Nowa jakość w segmencie crossoverów segmentu C
W Polsce pojawi się dopiero w czerwcu, ale już zdążył wywołać spore zamieszanie. Wprowadził nową jakość w segmencie crossoverów segmentu C. Stracił łatkę minivana na rzecz auta wszechstronnego. Konstruktorzy poprawili właściwości jezdne, dopieścili wnętrze i przygotowali swój flagowy model do walki z najwyższymi krawężnikami. W ofercie brak napędu na cztery koła.
Francuzi od dawna preferują układ jezdny wyraźnie ukierunkowany na wygodę codziennej eksploatacji. Niemałej grupie kierowców to przeszkadzało, więc inżynierowie postanowili dać użytkownikowi nieco więcej przyjemności z jazdy. Auto delikatnie usztywnili i poprawili precyzję układu kierowniczego. 5008 prowadzi się zdecydowanie lepiej, chociaż wciąż uchodzi za pojazd komfortowy.
Zawieszenie
Zawieszenie oparte na klasycznych rozwiązaniach, dobrze radzi sobie z nierównościami nawet na 19-calowych obręczach. Ledwie wyczuwalna nerwowość daje się we znaki podczas pokonywania poprzecznych przeszkód w postaci chociażby progów zwalniających. Jeśli chcecie sprawdzić prawa fizyki w zakręcie, uważajcie. W tej kwestii Peugeot wypada gorzej od Forda S-Maxa, ale na granicy przyczepności zachowuje się neutralnie i przewidywalnie.
Wyciszenie kabiny
Wysoko natomiast należy ocenić wyciszenie kabiny. Przy prędkościach autostradowych kabina jest niemal całkowicie odseparowana od świata zewnętrznego, a podatność na boczne podmuchy wiatru - minimalna.
Benzynowy silnik od BMW
1.2 PureTech to jedyny benzyniak opracowany wyłączenie przez francuskich inżynierów. Ma 130 koni mechanicznych i może współpracować z mechaniczną, 6-biegową skrzynią lub 6-stopniowym automatem. Na 50-kilometrową trasę testową wybraliśmy wersję bardziej komfortową z przekładnią EAT6.
Spalanie
Wielokrotnie nagradzany, 3-cylindrowy silnik cechuje się wysoką kulturą pracy i zadowalającą dynamiką jedynie podczas spokojnej jazdy. Mimo że jego osiągi na papierze przedstawiają się obiecująco (10,9 sekundy do setki i 188 km/h prędkości maksymalnej), to przy większym obciążeniu 5008 dostaje zadyszki, a dźwięk motoru staje się zbyt nachalny. Rośnie też zużycie paliwa. Producent podaje 6 litrów w cyklu średnim, ale tę wartość należy schować do szuflady. W rzeczywistości, auto spali około 7-7,5 litra. Nieco mniej z manualną skrzynią.
165 koni mechanicznych
Zdecydowanie lepsze wrażenie robi silnik zaprojektowany wspólnie z BMW. 1.6 THP generuje 165 koni mechanicznych i 240 Nm dostępnych przy 1400 obr./min. Współpracuje tylko z automatem i to dobra informacja. Taka konfiguracja pozwala bardzo wygodnie pokonywać dziesiątki kilometrów. Mocy nie brakuje przy niskich obrotach, a blisko 1,5-tonowy samochód rozpędza się do 100 km/h w 9,2 sekundy. Wskazówka prędkościomierza kończy bieg na wartości 206 km/h. THP zapewnia dobrą elastyczność i zużycie paliwa niewiele wyższe, niż trzycylindrowy 1.2.
Dwa diesle, cztery wersje
Wśród silników wysokoprężnych znajdziemy sprawdzone konstrukcje wykonane w technologii BlueHDI. Z natury są oszczędne i wystarczająco elastyczne, poza bazowymi 1.6. Te mają 100 lub 120 KM i w sporych rozmiarów SUV-ie nie zaspokoją potrzeb dynamicznie nastawionych kierowców.
Niecałe 5 litrów na 100 km
Niemniej odwdzięczają się niskim zapotrzebowaniem na paliwo. W cyklu pozamiejskim nietrudno uzyskać wyniki na poziomie niecałych 5 litrów. Znacznie lepiej pod względem żywiołowości wypada 2.0. Już w podstawowej, 150-konnej odmianie zaskakuje niezłymi parametrami (370 Nm przy 2000 obr./min.) i osiągami. Do setki przyspiesza w 9,6 sekundy i rozpędza się maksymalnie do 206 km/h. Na szczycie gamy znajduje się 180-konne 2.0 BlueHDI. To w tej chwili najmocniejsza wersja i najszybsza (9,1 s do 100 km/h i 208 km/h prędkości maksymalnej).
Wynik godny odnotowania
Ropniaka sprzężono z 6-biegowym automatem i przyklejono łatkę osobnika łagodnie obchodzącego się z zawartością baku. Ponad 140-kilometrowa trasa biegnąca przez miasto, wzniesienia i pozamiejskie szlaki o małym natężeniu ruchu, zaowocowała zużyciem na poziomie 5,5 litra. Wynik godny odnotowania, podobnie jak satysfakcjonująca elastyczność gwarantująca bezpieczne wyprzedzanie kolumny ciężarówek. Także i w tym przypadku skutecznie odcięto wibracje i „klekot” silnika. Przy prędkościach rzędu 120-140 km/h, do wnętrza przedostaje się jedynie szmer powietrza opływającego karoserię.
Finezyjne wnętrze pełne gadżetów
PSA zdążyło przyzwyczaić nas do nietypowych rozwiązań i finezyjnie zaprojektowanych wnętrz. Nie inaczej jest w tym przypadku, gdzie każdy przełącznik został dopieszczony. Kokpit wygląda jak żywcem przeniesiony z samolotu. Widać też inspiracje z innych koncernów. Guziki w środkowej części deski przypominają te zastosowane w Mini i poprzednim 5008. Po ich wciśnięciu na 8-calowym ekranie pojawi się grafika zawiadująca pracą klimatyzacji, nawigacji czy pokładowych systemów bezpieczeństwa.
Zestaw multimedialny
Zestaw multimedialny ma bogate menu, co utrudni znalezienie pożądanych funkcji. Podobnie ma się rzecz z 12,3-calowym wyświetlaczem przed oczami kierowcy. Ma zmienną szatę graficzną. Każdy może dopasować ją do indywidualnych preferencji i wrzucić na pierwszy plan mapę, prędkościomierz lub dane z komputera pokładowego. Jakość materiałów wykończeniowych nie pozostawia wiele do życzenia. Tworzywa są zróżnicowane, ale miękkie i przyjemne w dotyku, a całość solidnie spasowana. Na wertepach nic nie skrzypi i nie wydaje niepokojących dźwięków.
Opcje dodatkowe
Wśród dodatkowych opcji uwagę zwraca head-up display i kilkustopniowy masaż przednich foteli. Miejsca w dwóch rzędach jest naprawdę sporo. To taki odpowiednik Skody Superb wśród SUV-ów klasy kompaktowej. Przy Peugeocie, VW Tiguan nabiera rumieńców. Spory jest też bagażnik. W konfiguracji 5-osobowej mieści aż 780 litrów.
Naszym zdaniem
Nie znamy jeszcze cen 5008, a auto pojawi się w polskich salonach dopiero na przełomie maja i czerwca. Producent upatruje dla niego konkurentów wśród Skody Kodiaq, VW Tiguana, Toyoty RAV4 czy Mitsubishi Outlandera. Więcej podobieństw ma jednak z Renault Espace, który także nie jest klasycznym SUV-em, a pojazdem mającym więcej wspólnego z kompaktowym minivanem.
Bez napędu na cztery koła
W Peugeocie nie dostaniemy napędu na cztery koła, tylko zaawansowany system Grip Control dopasowujący charakterystykę kontroli trakcji do nawierzchni. Prześwit w wysokości 22 centymetrów w zupełności wystarczy, by pokonać najwyższe krawężniki w mieście. Przez kilka miesięcy obecności na rynku mniejszy 3008 znalazł blisko 80 tysięcy klientów. Z uwagi na wyższą cenę, bardziej przestronny krewniak sprzeda się pewnie w mniejszej liczbie egzemplarzy, ale i tak powinien bić wszelkie rekordy popularności.