Powszechnie wiadomo, że pęknięta szyba samochodu stanowi realne zagrożenie, jednak wielu kierowców decyduje się na jazdę z uszkodzeniami. Jakie konsekwencje dla bezpieczeństwa niesie za sobą taka sytuacja?
Kontrola pojawiających się tzw. pajęczynek, rys czy też odprysków na szkle jest ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa kierowcy oraz pasażerów. Z badań wynika, że mimo to aż 33 proc. zmotoryzowanych ignoruje taki stan rzeczy. Świadomość zagrożenia spowodowanego jazdą z uszkodzoną przednią szybą nie przekłada się na realne reakcje kierowców.
Wśród najczęstszych przyczyn uszkodzenia szkła w samochodzie są kamyczki odbijane przez koła innych wycieraczek, niedbale wykonana naprawa blacharska która zmniejszyła wytrzymałość karoserii, naprężenia termiczne - latem podczas mycia zimną wodą rozgrzanej szyby lub zimą gdy nagle na zimną szybę skierujemy gorący nawiew. W starszych autach za uszkodzenia odpowiadać może też korozja podszybia, która sprawia, że w niektórych miejscach klej nie przylega do nadwozia, co generuje dodatkowe naprężenia.
Uszkodzenia przedniej szyby są niebezpieczne z kilku względów. Przede wszystkim zostaje ograniczenie pole widzenia. Pamiętać też trzeba, że jej wytrzymałość mechaniczna jest znacznie osłabiona, co wiąże się z dużym ryzykiem odniesienia obrażeń, nawet w przypadku niewielkich kolizji.
Kierujący pojazdem z uszkodzoną szybą musi się liczyć z konsekwencjami karnymi. Jeśli usterkę zauważy policjant możne nałożyć mandat oraz zatrzymać dowód rejestracyjny, co oznacza dodatkowe koszty - poza wymianą szyby trzeba będzie zgłosić się na badania kontrolne do stacji diagnostycznej.
Istnieją dwie opcje usunięcia uszkodzeń. Jedną z nich jest wymiana całej szyby na nową, natomiast w niektórych sytuacjach wystarczająca będzie jej naprawa, np. poprzez specjalistyczne uzupełnienie, co jest rozwiązaniem z reguły tańszym. Koszt zakupu nowej szyby zależy od modelu samochodu, rodzaju szyby oraz jej dodatkowego wyposażenia, np. podgrzewania czy warstwy antyrefleksyjnej.
Źródło: Flotis.pl
ll/moto.wp.pl