Samochody, które mają sportowe ambicje, muszą być mocno odchudzone. Powinny też zapewniać kierowcy i pasażerom solidne trzymanie na zakrętach. W najmocniejszym w historii Oplu Astrze jedno i drugie mają zapewnić nowe fotele.
Według opinii wielu Astra GTC wśród aut dostępnych cenowo dla przeciętnych ludzi była najładniejszym samochodem roku 2011. Niestety, samochód, którego karoseria sugeruje wyczynowe emocje z jazdy, w najmocniejszej wersji wyposażony jest w doładowany silnik 1.6 l o mocy 180 KM. Dla niektórych to zbyt mało, by nazwać samochód sportowym. Dlatego też przygotowywana jest wersja OPC, pod maską której drzemać będzie aż 280 mechanicznych rumaków gotowych do skoku.
Opel Astra OPC będzie miał swoją premierę 6 marca, podczas tegorocznego salonu samochodowego w Genewie. Wraz z nim zadebiutują nowe fotele. Zwykle traktowane dość marginalnie, w samochodach sportowych nabierają dużego znaczenia. Te, które znajdą się w przedziale pasażerskim Astry OPC, wykonano z wykorzystaniem włókna szklanego. Materiał ten znalazł się w konstrukcji fotela, dzięki czemu ma ona być o 45 proc. lżejsza od tych, które można spotkać w tradycyjnych fotelach. Wygodę kierowcy ma zapewniać 18 różnych możliwości ustawienia fotela.
Miłośnicy sportowych emocji, którzy nie mogą sobie pozwolić na kupno Lotusa czy Porsche, muszą zadowolić się mniejszymi emocjami i niższym prestiżem. Opel będzie próbował przekonać ich do kupna Astry OPC ciekawą karoserią i silnym sercem. Pod maską tego auta będzie pracował silnik 2.0 l z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Jednostka rozwija moc 280 KM i dysponuje momentem obrotowym wynoszącym 400 Nm. Samochód ma rozpędzać się do 250 km/h. A cena? Na razie jest niewiadomą.
tb/