| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/800/cadillac-cts-01.jpg',389,252) ) |
| --- | Financial Times, powołując się na swoje źródła, podaje, że koncern General Motors rozważa opracowanie nowego modelu luksusowej, amerykańskiej marki Cadillac, który byłby zaprojektowany i produkowany w Europie przez Saaba. To nie jedyna „nowość”, którą GM szykuje dla klientów.
Nowy Cadillac miałby być bliższy gustom i oczekiwaniom Europejczyków, a dzięki temu mógłby utorować drogę do rynkowego sukcesu innym modelom marki, która dotychczas na starym kontynencie nie wyszła z roli ekstrawaganckiej rzadkości. By przewidzieć wygląd i parametry europejskiego Cadillaca nie należy jednak opierać się na modelu CTS, który Cadillac wprowadził na europejski rynek z oczekiwaniami na choćby zauważalną sprzedaż. Marka Cadillac należy do General Motors i to właśnie ów globalny właściciel szykuje plan ekspansji Cadillaca, w oparciu o inną swoją markę. Nowy Cadillac ma bowiem powstać na bazie samochodu Saab 9-3 SportSedan.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/701/9-2-01.jpg',600,361) ) |
| --- | Scenariusz europejskiego Cadillaca przypominać może projekt amerykańskiego Saaba, który jest w istocie Subaru Imprezą. Saab 9-2X zaprojektowany jest i produkowany w Japonii w zakładach Fuji Heavy Industry (producent Subaru)
, a jego parametry techniczne wymownie świadczą o pochodzeniu (napęd 4x4 i dwulitrowy silnik typu boxer). Tak jak Saab 9-2X jest więc Subaru Imprezą, tak Cadillac będzie Saabem 9-3. Zamiana etykiet stała się chyba specjalnością GM, o czym niebawem przekonają się polscy klienci mogący już od maja zamawiać modele Chevroleta, które za zachodnia granicą będą modelami Daewoo GM. Ten sam samochód sprzedawany będzie w Niemczech jako GM Daewoo Lacetti, zaś w Polsce jako Chevrolet Lacetti.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/7714/insignia-01.jpg',600,372) ) |
| --- | Financial Times podaje, że GM pracuje nad projektem Saaba 9-6. Można by zapytać, czemu to GM, a nie sam Saab pracuje nad nowym modelem Saaba. Otóż, ów całkiem nowy Saab, mający nosić oznaczenie 9-6, miałby powstać na bazie Opla Insignia – największego modelu tej niemieckiej marki również należącej do GM.
Próba multiplifikowania rozwiązań technicznych jest podyktowana słabymi jak dotąd wynikami finansowymi Saaba, do którego GM dopłaciło w ciągu ostatnich 15 lat 2,7 miliarda dolarów. Oczywiście nie ma sensu, by każda z marek opracowywała samodzielnie rozwiązania techniczne i ze wszech miar zrozumiała jest wymiana technologii w ramach jednego koncernu General Motors. To co jednak zasadne ekonomicznie, nie koniecznie musi spodobać się klientom, którzy przywykli wiązać jakieś konkretne wartości z poszczególnymi markami. O ile więc sprzedaż GM Daewoo pod abstrakcyjną dość w Polsce marką Chevrolet nie sprawi nikomu zawodu, o tyle miłośnicy Saaba nie zachwycą się faktem, że marka ta już firmuje samochody Subaru (amerykański 9-2X), a w przyszłości może firmować Opla Insignia. Zagadnienia kształtowania marek, brandów przypominają nieco inżynierię dusz, bo opierają się na operowaniu emocjami wiązanymi z marką. Gdy jednak przesadzić w tych zabiegach, może okazać się, ze klienci stracą zaufanie do wszystkich marek
uczestniczących w omawianym procederze.