Trwa ładowanie...
ford
30-03-2017 16:36

Nowe akcje serwisowe Forda - obejmą kilkaset tysięcy pojazdów

Akcja serwisowa obejmuje dwie grupy problemów. Jedna związana jest z ubytkami płynu chłodzącego, druga z problemem z zamkiem w drzwiach. Poznaliśmy listę modeli, których akcja dotyczy.

Nowe akcje serwisowe Forda - obejmą kilkaset tysięcy pojazdówŹródło: Materiały prasowe, fot: Ford
ducen55
ducen55

Ubytki w płynie chłodzącym to problem, który dotyczy około 360 tys. samochodów. Pojazdy objęte tą wadą to modele zarówno przeznaczone na rynek Ameryki Północnej, jak i Europy.

Lista amerykańska obejmuje SUV-y escape z rocznika modelowego 2014, fiesty ST z 2014 i 2015, fusiony 2013-2014 i transity connect z 2013-2015. W Europie autami, które obejmie akcja serwisowa są modele C-Max Hybrid i Focusy z lat 2010-2015 oraz ten sam zakres wiekowy connectów, co w Ameryce Północnej. Problem dotyczy wyłącznie czterocylindrowych, turbodoładowanych silników o pojemności 1,6 l.

Nadmierny ubytek chłodziwa może według producenta spowodować przegrzanie jednostki i pęknięcie głowicy, co z kolei może doprowadzić do wycieku oleju i pożaru. Dotychczas w USA i Kanadzie zanotowano 29 takich przypadków. Nikt nie odniósł obrażeń.

Producent zapowiedział, że prześle użytkownikom instrukcję jak właściwie sprawdzić poziom płynu chłodniczego. Właściciele aut będą mogli także zgłosić się do serwisu w celu przeprowadzenia kontroli przez wykwalifikowanego technika.

ducen55

211 tys. samochodów ma inny problem - dotyczy on wadliwych zamków. Akcja serwisowa obejmie przeznaczone na rynek amerykański fiesty z 2014, fusiony z 2013 i 2014 oraz lincolny MKZ.

Jak zawsze w przypadku akcji serwisowych, ogłoszeniu takich działań towarzyszy całe mnóstwo komentarzy szkalujących producentów. Nie ma naturalnie nic dobrego w tym, że takie działanie jest potrzebne. Jednak wady fabryczne przy produkcji masowej były, są i będą - to niestety normalna sytuacja. Technologia nigdy nie jest idealna i z tego typu problemami boryka się każdy.

Należy pamiętać, że fakt rozpoczęcia akcji serwisowej świadczy dobrze o samym producencie. Mówiąc kolokwialnie, swoje błędy trzeba czasem wziąć na klatę. Właśnie tym jest akcja serwisowa - producent liczy się ze stratami, które musi ponieść. W przypadku Forda będzie to już w sumie około 295 milionów dolarów. Stawia bowiem ponad pieniądze bezpieczeństwo swoich klientów.

Chevrolet Cobalt Materiały prasowe
Chevrolet Cobalt Źródło: Materiały prasowe, fot: Chevrolet

Co się dzieje, gdy producent udaje, że nie ma problemu i nie przeprowadza na czas akcji serwisowej? Przekonało się o tym ponad 150 klientów GM w Ameryce Północnej, którzy zginęli w wypadkach spowodowanych wadą stacyjki. Koncern zamiast przyznać, że jest problem, dokonał cichej wymiany wadliwego elementu w konstrukcji nowych modeli. Nie przeprowadził jednak akcji serwisowej na autach już sprzedanych.

W wozach GM problemem był za krótki mechanizm stacyjki, przez który możliwe było samoistne wyłączenie pojazdu w trakcie jazdy. GM zdało sobie sprawę z problemu w 2005 roku, a mimo to do akcji serwisowej doszło dopiero 9 lat później.

Na producentach spoczywa duża odpowiedzialność za bezpieczeństwo mas. Ci, którzy przeprowadzają akcje serwisowe na czas pokazują, że traktują to poważnie.

ducen55
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ducen55
Więcej tematów