Trwa ładowanie...
uber
Marcin Łobodziński
22-06-2017 11:46

Napiwki i inne nowości dla kierowców Ubera. Klienci zapłacą za czekanie

Napiwki dla kierowców Ubera? Amerykańska firma wprowadziła taki system wynagradzania na razie na swoim rodzimym rynku. W Polsce też są dwie nowości, które dadzą korzyści przede wszystkim kierowcom.

Napiwki i inne nowości dla kierowców Ubera. Klienci zapłacą za czekanieŹródło: Materiały prasowe
d7lm3if
d7lm3if

Chodzi o zmiany w aplikacjach proponowane właśnie przez kierowców Ubera. Jedną z ważniejszych, zmieniających system wynagradzania są napiwki. Na razie realizowane tylko w Seattle, Minneapolis oraz Houston są nie tyle wynagrodzeniem za sam przejazd, co formą podziękowania za dobrze wykonaną usługę lub miłą atmosferę. Całość kwoty napiwku trafia na konto kierowcy, a Uber nie pobiera prowizji.

W USA napiwek jest wpisany do kultury, zatem nie należy się tego spodziewać w najbliższym czasie w Polsce, zwłaszcza w obliczu konfliktu z taksówkarzami. Nawet za Oceanem jest to dopiero raczkująca funkcja.

Są jednak inne zmiany, które objęły już polskich użytkowników. W Krakowie i Wrocławiu od wczoraj aplikacja umożliwia naliczanie standardowej opłaty po upływie 2 minut od momentu przyjazdu kierowcy na miejsce odbioru. Warto zatem korzystając z usług Ubera w tych miastach pamiętać o tym, żeby się nie spóźnić.

Inną nowością jest możliwość ustawienia przez kierowcę wybranego miejsca docelowego i akceptowania wyłącznie przejazdów na danej trasie dwa razy w ciągu dnia. Ma to ułatwić życie uberowcom, którzy na przykład wracają do domu po pracy i jedyny adres, pod który chcą kogoś podwieźć znajduje się w pobliżu trasy lub ich własnego domu. Ta funkcja działa tylko na wybranych rynkach, w tym na polskim.

d7lm3if
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d7lm3if
Więcej tematów