Najbardziej ekonomiczne samochody benzynowe

Hybrydowa Honda zajęła wysoką lokatę, ale trzeba pamiętać, że model ten miał dwie zupełnie różne generacje. Pierwsza była małym samochodem miejskim, który był raczej niszową ciekawostką, ale dzięki 1-litrowemu silnikowi benzynowemu wspomaganemu małą jednostką elektryczną osiągał łączną moc 81 KM. Cała konstrukcja była bardzo lekka. W podstawowej wersji ważyła 838 kg. Standardowo pierwsza Honda Insight była wyposażona w 5-biegową skrzynię manualną (ta wersja była najbardziej ekonomiczna), a za dopłatą oferowano bezstopniową przekładnię CVT. Średni wynik dla tej generacji to 3,80 l/100 km.

Model ten jednak nie stał się popularny, co zmusiło Hondę do zmiany strategii i druga generacja już mocno przypominała Toyotę Prius – zarówno wielkością, jak i wyglądem. Model ten jest zdecydowanie częściej spotykany, ale nadal nie dorównał popularnością Toyocie – po prostu był zbyt do niej zbliżony. Do tego nie był bardziej ekonomiczny. Średnie spalanie dla tej generacji to 5,40 l/100 km.

Toyota od lat pracuje na pozycję lidera jeśli chodzi o sprzedaż samochodów hybrydowych i w ostatnich latach efekty widać również w Polsce. Japońska marka jest zdecydowanym liderem w tej gałęzi rynku, a Auris Hybrid jest najpopularniejszym modelem spalinowo-elektrycznym (w 2016 r. w Polsce sprzedano 3666 egzemplarzy). Podobnie sytuacja wygląda też w innych europejskich krajach. Choć silniki wysokoprężne na trasie okażą się bardziej oszczędne, to hybrydy wygrywają w miastach. Średni wynik dla takiej odmiany Toyoty jest identyczny jak w przypadku Hondy Insight, jednak jeśli porównamy tylko najnowsze generacje, to Auris uzyskał nieco lepszy wynik. Hybrydowa Toyota oferowana jest zarówno jako hatchback, jak i kombi.

Volkswagen up!, Skoda Citigo i Seat Mii to trzy bliźniacze modele, które oprócz drobnych szczegółów stylistycznych nie różnią się niczym. We wszystkich trzech przypadkach kierowcy mają do wyboru ten sam wolnossący silnik 1,0 l w dwóch wariantach – 60 i 75 KM (nowością jest natomiast 90-konna wersja turbodoładowana, która jednak nie miała dużego wpływu na średnie wyniki na stronie spritmonitor.de). Wyższy wynik w przypadku Volkswagena (5,40 l/100 km) można uzasadnić tym, że w przypadku modelu up! udział mocniejszych silników był nieco większy. Okazuje się też, że właściciele volkswagenów jeżdżą nieco mniej ekonomicznie niż kierowcy skód.

Niemal identyczny wynik jak Skoda Citigo uzyskał bliźniaczy, ale jeszcze mniej popularny Seat Mii. Tak naprawdę należałoby w przypadku trojaczków Volkswagena uśrednić ich wyniki, gdyż modele te różnią się jedynie szczegółami stylistyki nadwozia. Jednak statystyki dla nich są na tyle zbliżone, że nie wpłynęłoby to znacząco na końcową pozycję w rankingu. Warto też podkreślić, że charakterystyka wolnossącego silnika powoduje, że nawet mocniejsze operowanie prawym pedałem nie spowoduje znaczącego wzrostu spalania.

Kolejnymi miejskimi trojaczkami są Citroen C1, Toyota Aygo i Peugeot 107/108. Produkowane w Czechach auta posiadają te same silniki. Jeśli chodzi o jednostki benzynowe to w obu generacjach występował 1,0 l o mocy 68 KM, natomiast w nowszym modelu pojawił się jeszcze 1,2 l oferujący 82 KM. Choć modele te różniły się od siebie bardziej niż ma to miejsce w przypadku trzech aut od Volkswagena, to rozbieżności w wynikach spalania raczej wynikają z różnego stylu jazdy kierowców niż innych elementów. Okazuje się, że właściciele peugeotów jeżdżą najmniej oszczędnie. Jednak rozbieżność na poziomie mniejszym niż 0,2 l/100 km pokazuje, że wszystkie trzy modele są oszczędne.

Taki sam wynik jak Citroen uzyskało niszowe w Polsce Daihatsu Cuore. Kolejne generacje tego modelu trafiają do nas jako używane z Zachodu. Niezależnie od generacji, miejskie, japońskie auto okazuje bardzo oszczędne. Najnowsze modele, choć mocniejsze, są też bardziej ekonomiczne – średnia dla egzemplarzy z 2009 roku i nowszych to 4,59 l/100 km. Co ważne samochody te są też stosunkowo trwałe. Jedynym problemem jest ich niewielka popularność.

To samochód, który rozpoczął modę na auta hybrydowe. Do dziś jest najbardziej rozpoznawalnym modelem z takim napędem i cały czas należy do najoszczędniejszych. Kolejne generacje Priusa pozwoliły Toyocie na dopracowanie układu hybrydowego i dodatkowe ograniczenie zużycia paliwa. Już średni wynik dla tego modelu jest bardzo dobry, ale największe wrażenie robi najnowsza, czwarta generacja. Jest ona największa, a przy tym zużywa najmniej paliwa – średni wynik to 4,49 l/100 km.

Japońskie auto jest rzadko spotykane nie tylko u nas, ale też w innych europejskich krajach. Jednak był to bliźniaczy model poprzedniej generacji Suzuki Alto. Oryginał, przede wszystkim przez uwzględnienie też starszych generacji, uplasował się zdecydowanie dalej, ale też jest warty uwagi. Sam samochód, czy to w wydaniu Suzuki czy Nissana, nie może pochwalić się atrakcyjnym wyglądem czy jakością materiałów wykończeniowych, ale jeśli ktoś szuka oszczędności, to jest to jedna z bardziej atrakcyjnych ofert rynku wtórnego.

Również najnowszy mały model Suzuki oferowany na naszym rynku jest wyjątkowo oszczędny. Choć w tym przypadku do wyniku należy podchodzić ostrożnie, gdyż w bazie spritmonitor.de znajdują się jedynie dane dla 16 egzemplarzy, to można być pewnym, że samochód ten faktycznie jest ekonomiczny. Niestety Suzuki Celerio nie może się za to pochwalić wysoką jakością materiałów czy atrakcyjnym wykończeniem.

Najbardziej oszczędnym samochodem zasilanym benzyną jest druga najpopularniejsza hybryda w Polsce. Toyota Yaris Hybrid to przedstawiciel segmentu B, który okazał się bardziej ekonomiczny od najmniejszych aut miejskich. W przypadku takich samochodów napęd hybrydowy jest bardzo dobrą alternatywą dla diesli, gdyż w mieście jest bardziej ekonomiczny. Jest to najmniejsza hybryda w ofercie Toyoty, a co za tym idzie najsłabsza i zużywająca najmniej paliwa.