Na stacjach drogo, ale jest szansa na spadek cen paliw
Ceny paliw w ciągu ostatnich dni były stabilne i na stacjach za benzynę i olej napędowy płacimy tyle samo co przed tygodniem. Na zapowiadany spadek kosztów tankowania tej pierwszej kierowcy muszą jeszcze trochę poczekać, ale taki optymistyczny obniżkowy scenariusz cały czas jest jak najbardziej realny.
Początek listopada to okres wzmożonego ruchu na drogach. W tym roku podróżowanie samochodem będzie najdroższe od pięciu lat, dlatego warto szukać stacji, na których paliwa są najtańsze. Wystarczy wspomnieć, że w mijającym tygodniu na Dolnym Śląsku odnotowano rekordowo niską cenę benzyny bezołowiowej 95 na poziomie 4,79 zł/l. Oznacza to, że różnice potrafią być duże.
Patrząc na średnie ceny w kraju ostatnio nie zanotowano dużych wahań - informuje e-petrol.pl. Na niezmienionych poziomach utrzymały się ceny 95-oktanowej benzyny i oleju napędowego, które wynoszą odpowiednio 5,11 zł/l i 5,15 zł/l. Kolejny tydzień z rzędu drożał autogaz, tym razem o dwa grosze i litr LPG na stacjach, to średnio wydatek rzędu 2,49 zł/l.
Prognozowane przedziały cenowe na przełom października i listopada dla poszczególnych rodzajów paliw wyglądają następująco: 4,99-5,11 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, 5,10-5,20 zł/l dla oleju napędowego oraz 2,46-2,54 zł/l dla autogazu.
Obserwowany w ostatnich dniach spadek cen ropy naftowej na światowych giełdach nie przełożył się na wyraźną przecenę w krajowych rafineriach - przyczyniło się do tego postępujące równolegle osłabienie złotówki w relacji do amerykańskiego dolara. Benzyna bezołowiowa co prawda potaniała w skali tygodnia o ponad 40 złotych i kosztuje aktualnie w hurcie średnio 3902,40 PLN/metr sześc., ale w górę poszły za to notowania oleju napędowego. Metr sześcienny diesla dzisiaj w rafineriach jest średnio wyceniany na 4232,40 PLN, czyli 26,60 PLN powyżej poziomu z poprzedniego piątku.
Źródło: e-petrol.pl