Analitycy Merrill Lynch podnieśli w czwartek prognozę średnich cen ropy naftowej za IV kwartał 2007 r. oraz cały 2008 rok. Wskazali na mniejszą od oczekiwanej podaż z krajów niezrzeszonych w OPEC oraz na niskie zapasy w krajach wysoko uprzemysłowionych.
Nowe prognozy zakładają, iż średnia cena benchmarkowej ropy WTI (West Texas Intermediate) w IV kwartale 2007 r. wzrośnie do 80 USD za baryłkę (wobec poprzedniej prognozy 67,50 USD), zaś w 2008 r. będzie na poziomie 73 USD za baryłkę (wobec 66 USD zakładanych poprzednio).
W swoim komentarzu zauważyli, że zapasy ropy w krajach OECD są najniższe od czterech lat, co jest czynnikiem odgórnej presji cenowej.
Analitycy skorygowali także w dół prognozy przyrostu podaży ropy z krajów nie będących członkami OPEC za cały 2007 r. do 614 tys. baryłek dziennie, z 834 baryłek dziennie poprzednio. Wyżej prognozują także przyrost podaży z tego samego źródła za 2008 r. Najnowsza prognoza zakłada, że będzie to 1,16 mln baryłek dziennie, czyli o 233 tys. baryłek dziennie więcej niż przewidywali wcześniej.
"Mimo niższej produkcji ropy spodziewanej w br. w krajach niezrzeszonych w OPEC, zanosi się na to, że w 2008 r. nastąpi mocne odbicie podaży z tego źródła" - napisali.
Wzrost podaży z krajów spoza OPEC (1,16 mln baryłek dziennie) i o 500 tys. baryłek dziennie z OPEC może - zdaniem analityków - doprowadzić do tego, że w połowie 2008 r. ceny przestaną być tak sztywne jak teraz.
"Splot trzech czynników: zwiększenia produkcji przez kraje OPEC, silnego przyrostu podaży w krajach spoza kartelu w drugim półroczu 2008 oraz potencjalne wyhamowanie tempa wzrostu na wschodzących rynkach może spowodować, iż średnia cena spadnie poniżej 70 USD w IV kwartale 2008 r." - stwierdzili.
Swoje prognozy dotyczące przyrostu popytu na ropę Merrill Lynch pozostawił bez zmian. (PAP)