Mercedes GLE 350d 4MATIC

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

/ 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

10 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

11 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

12 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

13 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

14 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

15 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

16 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

17 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

18 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

19 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

20 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

21 / 21Początek nowego rozdziału

Obraz
© Piotr Mokwiński

ML został odesłany do archiwum. Niemieccy marketingowcy doszli do wniosku, że czas najwyższy zerwać ze starą nazwą. A szkoda, bo to prekursor wśród luksusowych SUV-ów. Ojciec segmentu w tym roku otrzymał nowe imię – GLE. Nie jest jednak zaprojektowanym od podstaw autem, a jedynie mocno zmodernizowanym, wspomnianym wcześniej modelem ML. Mimo odcięcia od poprzednika, zachował jego najważniejsze zalety. Potrafi brodzić w wodzie do 60 cm, ma pneumatyczne zawieszenie regulowane w zakresie 8,5 cm, a także mocnego i oszczędnego diesla V6. To powinno wystarczyć, aby nawiązać walkę z Volvo XC90, Audi Q7 oraz BMW X5.

Modernizacja Mercedesa objęła głównie front pojazdu. To właśnie z przodu znajdziemy najwięcej zmian i nawiązań do najnowszego języka stylistycznego marki. W reflektorach umieszczono w pełni diodowe oświetlenie, przeprojektowano zderzak i w potężnych rozmiarów grill wkomponowano równie duży emblemat producenta. 482-centymetrowe postawiono na 20-calowych obręczach ze stopów lekkich dostępnych w pakiecie AMG i zaopatrzono w dwie niezależne końcówki układu wydechowego. GLE wygląda atrakcyjnie i jednocześnie bardzo klasycznie, nawiązując do pierwszej generacji wprowadzonej pod koniec lat 90. Lakier metaliczny wymaga dopłaty w wysokości blisko 5 tysięcy złotych.

Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka