Mercedesy od kilku dekad uchodzą za samochody niezniszczalne, przez co tak często możemy je spotkać z wydatnym napisem "TAXI". Taksówkarze upodobali sobie przede wszystkim Klasę E, która za kilkanaście miesięcy doczeka się odmładzających i usprawniających modernizacji. My postanowiliśmy sprawdzić, czy kupno szlachetnej limuzyny z 2,1-litrowym silnikiem diesla i napędem na obie osie ma sens.
Pod redakcyjne skrzydła trafiła wersja sedan w optymalnej specyfikacji wyposażeniowej. Kilkuletnie nadwozie bardzo wolno się starzeje za sprawą dynamicznych przetłoczeń. To pierwsza Klasa E z tak wyrazistą sylwetką. Jej atrakcyjność podnoszą 17-calowe aluminiowe obręcze, LED-owe oświetlenie do jazdy dziennej oraz szereg chromowanych elementów celujących wprost w klienta segmentu premium. Całość wygląda ciekawie, tworząc jednocześnie konserwatywny monolit.
Zdecydowanie mniej polotu odnajdziemy wewnątrz pojazdu, gdzie panuje niemiecki porządek pozbawiony stylistycznej finezji. Niemniej, miłośnicy marki będą pewnie zachwyceni. Przyzwoicie wyprofilowane i wszechstronnie regulowane fotele otrzymały dodatkową funkcję masażu, dzięki czemu nawet długa podróż może stać się wyjątkowo przyjemna. Regulacja obejmuje kilkustopniowy zakres, przez co każdy dopasuje intensywność do indywidualnych potrzeb. Sporo miejsca jest też z tyłu. Dwóch rosłych osobników z powodzeniem przyjmie dogodną pozycję, natomiast za ich plecami wygospodarowano bagażnik o pojemności 540 litrów. Jedynym jego mankamentem jest stosunkowo mały otwór załadunkowy, ale sytuację poprawiają liczne uchwyty i siatka mocująca zakupy.
Poza przestronnym wnętrzem, Mercedes oferuje także niczym nieograniczoną możliwość konfiguracji. Cena maksymalnie doposażonego egzemplarza z łatwością zbliży się do granicy 400-450 tysięcy złotych. Takich okazów wyjeżdża z salonów jak na lekarstwo, dlatego tak chętnie sprawdziliśmy potencjał "przeciętnie" skonfigurowanej limuzyny. Na przejrzyście zaprojektowanej desce rozdzielczej pojawiły się udogodnienia, które w zupełności wystarczą do komfortowej eksploatacji na co dzień. Dwustrefowa klimatyzacja automatyczna w połączeniu z wentylowanymi i podgrzewanymi siedziskami oraz rozbudowanym zestawem multimedialnym z wbudowaną nawigacją satelitarną, to odpowiedni zestaw w pełni przystający do klasy premium.
Do tego dołożono jeszcze bezkluczykowy system dostępu, automatyczną skrzynię biegów o siedmiu przełożeniach i panoramiczny dach przeszklony z możliwością otwierania - świetne rozwiązanie na upalne dni, gdyż otwierana powierzchnia jest naprawdę sporych rozmiarów. Warto zwrócić ponadto uwagę na jakość materiałów wykończeniowych. Nie wszystkie tworzywa w Mercedesie wykonano z miękkich materiałów, jednak całość budzi bardzo pozytywne wrażenie. Niemcy postawili przede wszystkim na solidność. Cieszy też wiele chromowanych i srebrnych wstawek, które poprawiają wygląd wnętrza pojazdu.
Klasa E o oznaczeniu 250 CDI dysponuje czterocylindrowym silnikiem generującym 204 konie mechaniczne i aż 500 Nm momentu obrotowego. Konkurencja powinna drżeć, bo wysokoprężny motor skrywający się pod maską z gwiazdą na przodzie, osiąga maksymalny moment w przedziale 1600-1800 obr./min. Trafia on na obie osie za sprawą napędu 4Matic. Trzeba przyznać, że powyższe wartości przedstawiają się imponująco nie tylko na papierze.
Mercedes przyspiesza do pierwszej setki w niecałe 8 sekund i osiąga blisko 240 km/h prędkości maksymalnej. To bardzo przyzwoity wynik, biorąc pod uwagę fakt, że auto liczy sobie ponad 1800 kilogramów masy własnej. Dzięki temu, samochód prowadzi się bardzo pewnie niezależnie od jakości nawierzchni, po której aktualnie się poruszamy. Wszelkie nierówności nie stanowią dla niego większego problemu i nie wyprowadzają niemieckiej konstrukcji z równowagi. Niewielkie trudności pojawiają się przy poprzecznych przeszkodach, wprowadzających ledwie zauważalną nerwowość.
Standardowe 17-calowe obręcze ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 245/45 stanowią właściwy wybór na polskie drogi. Większe felgi z niskoprofilowym ogumieniem mogą nie sprostać próbie wieloletniej eksploatacji na krajowych odcinkach specjalnych. 2,1-litrowy diesel sprawdza się zarówno w mieście, jak i w terenie niezabudowanym. Nawet z kompletem podróżnych na pokładzie, nie informuje kierowcy o jakichkolwiek oznakach zadyszki. Wskazówka prędkościomierza sprawnie reaguje na polecenia wydawane prawą nogą również przy szybkości równej maksymalnym limitom autostradowym.
Skrzynia biegów nie grzeszy prędkością działania, ale powinna zadowolić zdecydowaną większość użytkowników. Największą zaletą prezentowanej jednostki są uśrednione wyniki spalania. Na miejskich arteriach auto zadowoli się 8 litrami oleju napędowego przy niespiesznym tempie przemieszczania. W trasie ten rezultat będzie lepszy o 1,5 do 2 jednostek.
250 CDI z napędem 4Matic to wydatek przynajmniej 245 tysięcy złotych. Doposażając auto do poziomu testowanego egzemplarza, jego cena zbliży się do 300 tysięcy. To niemało, ale otrzymujemy w zamian dopracowany pod każdym względem samochód, którym bez trudu pojedziemy zimą na narty, w czym pomoże wspomniany wcześniej 4Matic. Przestronne wnętrze i oszczędny silnik Diesla powinny przekonać nie tylko taksówkarzy.
Piotr Mokwiński
"Mercedes E 250 CDI 4Matic" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbodiesel, Common-Rail" |
Pojemność silnika cm3 | "2143" |
Moc KM / przy obr./min | "204 / 4200" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "500 / 1600-1800" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 7-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "238" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "7,9" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "7,1 / 4,9 / 5,7" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8,1 / 6,2 / 6,9" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "540 / b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4868 / 1854 / 1471" |
Cena wersji podstawowej w zł | "245 000" |
Cena testowanego modelu w zł | "298 800" |
Plusy | null |
Minusy | null |