Podczas kontroli policjanci przyłapali kobietę na przewożeniu dziecka w bagażniku. Jak tłumaczyła, wiozła je do lekarza.
Do zdarzenia doszło w Rzgowie. Patrolującym policjantom wpadł w oko poruszający się drogą mikrosamochód. Wśród ich użytkowników nie brakuje osób, które są przekonane, że można prowadzić je bez uprawnień. W rzeczywistości konieczne jest prawo jazdy kategorii AM. Zatrzymana kobieta rzeczywiście nie posiadała uprawnień do jazdy samochodem. To jednak nie wszystko. Okazało się, że samochodem, które zarejestrowane jest na dwie osoby, podróżuje ona z dwójką dzieci. Jedno z nich z braku miejsca jechało w bagażniku.
Jak tłumaczyła kobieta, sprzedający jej samochód zapewnił ją, że do jego prowadzenia nie są potrzebne żadne uprawnienia. Dziecko zaś wiozła do lekarza w Koninie. Oznaczało to, że zamierzała jechać w ten sposób przez dwa powiaty.
Policjanci ukarali kobietę dwoma mandatami: za brak uprawnień i za przewożenie zbyt dużej ilości pasażerów. W sumie 300 złotych. Zakazali też dalszej jazdy, którą kobieta musiała kontynuować autobusem.
Źródło: Policja
Opr. Tomasz Budzik, Wirtualna Polska