Gdy mąż spowoduje wypadek samochodowy, w którym ucierpi jego żona-współpasażerka, nie należy się jej odszkodowanie z polisy OC. To absurdalne prawo dotyczy ok. 8 mln osób.
Każdy właściciel samochodu musi wykupić obowiązkową polisę OC. Jest to gwarancja, że poszkodowani w wypadkach z udziałem tego kierowcy dostaną z tej polisy odszkodowanie. Wypłaca je zakład ubezpieczeń. Kierowcy zatem w naturalny sposób przyjmują, że gdy spowodują wypadek, koszty wszelkich szkód pokryje ich ubezpieczyciel.
Dziwne stanowisko sądu
Jak się jednak okazuje, od tej zasady są wyjątki. I nie są to wcale tzw. wyłączenia odpowiedzialności, czyli opisane w umowach ściśle określone przypadki, w których zakład ubezpieczeń nie wypłaci pieniędzy. Zalicza się do nich np. sytuację, kiedy wypadek spowoduje osoba trzecia, która siedziała za kierownicą. Wtedy właściciel pojazdu nie ma prawa do świadczenia.
Istnieje kategoria osób, które są dyskryminowane przez ubezpieczycieli i prawo. To małżeństwa. Okazuje się bowiem, że jeśli współmałżonek ucierpi w wypadku, będąc pasażerem w aucie kierowanym przez drugiego współmałżonka, nie ma co liczyć na odszkodowanie z polisy OC.
Taką interpretację przepisów potwierdził w orzeczeniu z 12 stycznia 2006 r. Sąd Najwyższy. Problem dotyczy tylko małżeństw, które są objęte wspólnotą majątkową.
Tyle tylko, że rozdzielność majątku przeprowadza w Polsce zaledwie promil małżeństw, których w Polsce jest ok. 9 mln. Według GUS, samochody ma 47 proc. z nich, więc problem dotyczy w sumie ok. 4 mln związków i 8 mln osób.
Jawna dyskryminacja
Okazuje się, że w świetle prawa małżonkowie są jednym podmiotem. To współposiadacze pojazdu, współubezpieczeni jedną polisą OC. I z tego powodu świadczenie np. dla poszkodowanej żony, jeśli wypadek spowodował mąż, byłoby dla ubezpieczyciela odszkodowaniem wypłaconym jednocześnie poszkodowanemu i winnemu wypadku.
To prowadzi do absurdalnej sytuacji. Małżonkowie jadący razem samochodem są traktowani gorzej niż obca osoba, która jedzie autem jako pasażer i ma posiada pełne prawo do odszkodowania. A poszkodowany w wypadku współmałżonek nie dostanie nie tylko odszkodowania (np. na koszty leczenia, rehabilitacji), ale też zadośćuczynienia za poniesioną krzywdę osobistą.
Autor: Małgorzata Capik, Maciej Capik