Subaru to specyficzna marka. Dla jednych jest symbolem jakości i trwałości podzespołów. Dla innych mistrzem w konstruowaniu napędów na cztery koła. Są jednak i tacy dla których Subaru to przereklamowana firma, której fascynaci chodzą w polarach z symbolami plejad i jeżdżą starymi Imprezami.
Subaru zyskało sławę za sprawą zwycięstw w rajdach samochodowych. Dzięki nim Impreza stała się samochodem kultowym. To sprawia, że wielu „młodych gniewnych” chce popisywać się ekstrawaganckim samochodem (nie zachwycając przy tym umiejętnością jazdy) i ubiorem sugerującym „rajdowy styl”, kupując stare modele Subaru Impezy.
W firmie nie ma częstej zmiany modeli, ich gama nie jest szeroka, ale za to jakość produkcji doprowadzono do perfekcji. Inżynierowie Subaru wyznają zasadę: najpierw dobry silnik i układ napędowy na cztery koła (zwany symetrycznym). Tak przygotowana baza jest „opakowywana” dowolnymi blachami karoserii. Idealnym przykładem tej filozofii jest Forester.
Mimo nazwy sugerującej terenowe przeznaczenie (Forester to po angielsku leśnik) model ten jest klasycznym, uterenowionym kombi, idealnie sprawdzającym się w mieście. Trzecia generacja modelu pozbyła się wszystkich niedociągnięć poprzedników. Ma wiele rozwiązań przewyższających wersje konkurencji. Potwierdzeniem tego jest m.in. rozplanowanie tylnych siedzeń. Wprawdzie Forester jest homologowany jako wersja pięcioosobowa, ale gdy z tyłu jedzie tylko dwóch pasażerów, możemy mówić o komforcie nieznanym dotychczas w modelach tego segmentu.
Między dwoma wyprofilowanymi miejscami na tylnej kanapie ukryto podłokietnik chowany w oparciu i uchwyt na napoje, zamontowany w siedzisku. Przycisk umieszczony obok oparcia pozwala pasażerom siedzącym z tyłu pochylić oparcie i umożliwia zajęcie pozycji półleżącej. Wygodnie wyprofilowany fotel kierowcy wyposażono w materiały uretanowe, które skutecznie tłumią wibracje, a zakres regulacji fotela jest typowy dla limuzyn. Forstera wyposażono też w podgrzewaną przednią szybę na wysokości wycieraczek. To dodatek rzadko spotykany nawet w najdroższych modelach.
Kolejnym atutem Forestera jest komfort jazdy. Wszystkie drążki zawieszenia i tylny dyferencjał zamocowano do nadwozia z użyciem tulei elastycznych. To oznacza, że drgania i hałas są eliminowane i nie docierają do podróżujących. Dodatkowym plusem aktualnej wersji „Leśnika” jest zwiększony w stosunku do modelu drugiej generacji rozstaw kół i osi. Dzięki temu zwiększyła się przestrzeń we wnętrzu i wzrósł komfort podróżowania.
Forster prowadzi się jak typowa osobówka. Odpowiednio dobrane kąty pochylenia kół, nisko usytuowany środek ciężkości i symetryczny napęd AWD sprawiły, że jazda w zakrętach jest pewniejsza w porównaniu z wieloma zwykłymi osobówkami, a trzeba zaznaczyć, że mamy do czynienia z samochodem o podwyższonym zawieszeniu. Dużo lepsze niż w wielu samochodach osobowych walory użytkowe na asfaltowej drodze to nie wszystko. Prześwit Forestera to aż 21,5 cm, czyli wartość jakiej nie powstydzi się nawet typowa terenówka. Krótkie zwisy i masywna forma zderzaków sugerują, że ten pojazd ma duże szanse przejechać nie tylko przez gorsze jakościowo podłoża czy głębokie koleiny, ale i większe wertepy, których nie można już nawet nazwać drogą.
Najwłaściwszym silnikiem dla takich wersji są jednostki wysokoprężne. Nie dość że zapewniają mniejsze spalanie - co w przypadku dużej powierzchni czołowej i oporu wiatru nie jest bez znaczenia, to wysoki moment obrotowy w niskim zakresie obrotów zapewnia swobodną jazdę z niskimi prędkościami po nierównym terenie. Pozwala również na dynamiczną jazdę w trasie bez zbyt częstego manewrowania lewarkiem skrzyni biegów.
Subaru stanęło tu na wysokości zadania. Opracowany rok temu silnik wysokoprężny typu boxer to dobrze przemyślana konstrukcja. Typowy silnik rzędowy lub widlasty oznacza podniesienie środka ciężkości samochodu. Jest bardzo ciężki i znajduje się dość wysoko. W Subaru ten problem nie istnieje. Boxer jest konstrukcją umieszczoną poziomo. Tym samym środek ciężkości jest znacznie niżej niż w innych pojazdach. Przeciwbieżne usytuowanie tłoków sprawiło, że prawie nie generuje drgań.
W przypadku tej konstrukcji rolę wałków wyrównoważających spełniają tłoki w przeciwległych cylindrach i przeciwwagi wału korbowego. W efekcie silnik pracuje łagodnie i wielu siedzących za kierownicą tej wersji Subaru przyznało, że jeszcze tak równo pracującym dieslem nie jechali.
Silnik pozwala na jazdę z prędkościami powyżej 180 km/h (przypominam, że mówimy o Foresterze mającym powierzchnię czołową 170 cm x 170 cm) i zapewnia ważącemu 1570 kg Subaru przyspieszenie do setki w ciągu 10,4 s. Podczas normalnej eksploatacji w mieście spala tylko 7,5 l/100 km (wartość katalogowa to 7,4 l/100 km). Wprawdzie spalanie na trasie bardziej odbiega od katalogowego (deklarowane: 5,9 l/100 km) - w naszym teście wyniosło 6,5 l/100 km, ale trzeba zaznaczyć, że jazda naszym Foresterem znacznie odbiegała od nakazów normy ECE.
Dla osób, które uważają że to wartości dość wysokie pocieszającą informacją może być ta, że dysponujące porównywalną przestrzenią w swych wnętrzach i możliwościami w terenie modele Hyundai Santa Fe, Toyota Rav4, Chevrolet Captiva, Opel Antara, czy Renault Koleos spalały w identycznych warunkach miejskich od 8 do 12,5 l/100 km.
Bogusław Korzeniowski