Policja podsumowała ubiegły rok pod względem kradzieży samochodów. Zjawisko, które spędza sen z powiek zmotoryzowanych, na szczęście traci na sile. W poszczególnych częściach kraju działają jednak grupy, które wyspecjalizowały się w określonych markach i modelach. Taka informacja może okazać się cenna przy wyborze modelu dla siebie.
W 2015 roku policjanci przyjęli 12 090 zgłoszeń dotyczących kradzieży samochodów. To kontynuacja zauważalnej od lat tendencji spadkowej. W roku 2014 zniknęło 13 871 pojazdów, a w roku 2013 14,8 tys. Warto przy tym zauważyć, że działalność złodziei na przestrzeni lat znacznie osłabła. W 1999 roku policji zgłoszono 69,4 tys. przypadków kradzieży samochodów osobowych. Mimo to nie wszyscy właściciele czterech kółek mogą spać spokojnie.
Jak wynika z policyjnych danych, łupem złodziei najczęściej padają Volkswageny Golfy. W dalszej kolejności na kradzież narażone są: Audi A4, Volkswagen Passat, Audi A6 oraz Mazda 6. W przypadku niemieckich pojazdów z listy nie może budzić to większego zdziwienia. W końcu są to bardzo popularne w Polsce modele, a to oznacza duże zapotrzebowanie na wtórnym rynku części zamiennych. Samochody te są przeważnie demontowane w tzw. dziuplach i sprzedawane element po elemencie.
Szczególnie interesującym przypadkiem jest Mazda 6. Samochód ten zamyka pierwszą piątkę modeli najczęściej kradzionych w 2015 roku. Choć Polska jest dla tej japońskiej marki jednym z ważniejszych rynków na Starym Kontynencie, to w porównaniu z topowymi producentami Mazda jest raczej małym graczem. W ubiegłym roku kupiono 2989 egzemplarzy flagowej „szóstki”, w stosunku do 14 199 sztuk najbardziej popularnego w tym okresie auta, czyli Skody Octavii. Mimo to czeski model nie znalazł się nawet w dziesiątce najczęściej kradzionych w 2015 roku modeli. Co ciekawe, aż 151 spośród 237 skradzionych w 2015 roku na terenie całej Polski Mazd zniknęło w Warszawie.
Działający w stolicy złodzieje wyspecjalizowali się w rozpracowywaniu samochodów japońskich. Cała dziesiątka modeli, które w 2015 roku najczęściej znikały w Warszawie, to auta producentów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Trend ten jest zupełnie inny od tego, co obserwuje się w pozostałej części kraju. Policjanci z pozostałych miast wojewódzkich najczęściej otrzymywali zgłoszenia dotyczące zniknięcia aut niemieckich. Mazda 6 pojawia się ponadto na piątym miejscu wśród najczęściej ginących samochodów w Radomiu, na siódmym miejscu w Lublinie, na 12. miejscu w Szczecinie oraz na 13. w Białymstoku.
Na przeciwległym biegunie znajduje się m.in. Ford Focus. Samochód ten jest jednym z bardziej popularnych modeli rynku pierwotnego (w 2015 roku z salonów wyjechało prawie 9,2 tys. sztuk tego auta), a mimo to w policyjnym zestawieniu najbardziej pożądanych wśród złodziei samochodów znajduje się tylko w Lublinie (piąte miejsce), Krakowie (dziesiąte miejsce) oraz Bydgoszczy (11. miejsce). Powodzeniem wśród złodziei nieproporcjonalnie małą względem zainteresowania w salonach cieszy się również Opel Astra. W 2015 roku w salonach kupiono 10,6 tys. sztuk tego modelu, co dało mu czwarte miejsce wśród sprzedanych w tym okresie nowych aut. Mimo to w zestawieniu najczęściej kradzionych znalazł się tylko w Opolu (piąte miejsce), Radomiu (10. miejsce), Lublinie (12. miejsce) oraz w Kielcach (13. miejsce).
Zjawisko kradzieży samochodów na szczęście traci na sile. Mimo to, jeśli nie dysponujemy własnym garażem, warto pomyśleć o dodatkowym zabezpieczeniu pojazdu. Zatroskanym kierowcom z pomocą przychodzą dziś producenci zabezpieczeń mechanicznych, elektronicznych oraz systemów, które mają pozwolić na namierzenie auta w razie kradzieży. Warto jednak wiedzieć, że wykrywalność kradzieży samochodów w 2015 roku wyniosła 22,2 proc. Policja nie podaje, ile spośród odzyskanych pojazdów udało się przejąć jeszcze przed demontażem na części.
Tomasz Budzik, moto.wp.pl