W momencie uderzenia w barierę z opon na Heikkiego Kovalainena działała siła 26G, podało kierownictwo stajni McLaren. Fin wyszedł z kraksy bez większych obrażeń i możliwe że zobaczymy go na torze już podczas najbliższego GP Turcji.
"Heikki miał dużo szczęścia, to było bardzo mocne uderzenie" - powiedział Martin Whitmarsh z McLarena. "Siła jaka oddziaływała na kierowcę w tym momencie wynosiła 26G, czyli więcej, niż podczas katapultowania się z wojskowego odrzutowca" - powiedział Whitmarsh. "Widok rozbitego bolidu Heikkiego był przerażający" - dodał.
Fin w poniedziałek ma opuścić szpital, gdzie od niedzieli przebywa na obserwacji.
Heikki poza ogólnymi potłuczeniami wyszedł z tego wypadku bez szwanku. "Prześwietlenia nie wykazały żadnych poważnych obrażeń" - powiedział szef stajni Ron Dennis. "Jest trochę poobijany, ale to wszystko. Jesteśmy optymistami przed nadchodzącym wyścigiem w Turcji" - powiedział Dennis.
"Nie jestem lekarzem, ale na obecnym etapie można stwierdzić, że Heikki będzie gotowy na najbliższy wyścig" - dodał szef McLarena.
_ RAF _