Kosztowne awarie układu wtryskowego
Kierowcy w większości decydują się na nowoczesne samochody oferujące bogate wyposażenie, wysoki komfort jazdy i przede wszystkim gwarantujące więcej, niż wystarczające osiągi i niskie zużycie paliwa - zwłaszcza w silnikach wysokoprężnych.
Postęp techniczny kosztuje
Kierowcy w większości decydują się na nowoczesne samochody ze względu na bogate wyposażenie, wysoki komfort jazdy i przede wszystkim dobre osiągi oraz niskie zużycie paliwa - zwłaszcza w silnikach wysokoprężnych. Niestety, po kilku latach lub kilkudziesięciu tysiącach kilometrów pojawiają się problemy z wieloma elementami osprzętu jednostki napędowej. Naprawy wielu z nich mogą pochłonąć nawet kilka tysięcy złotych poza autoryzowanym serwisem (a nawet dwa lub trzy razy tyle w ASO). Co ważne, ogromny wpływ na żywotność nowoczesnych konstrukcji ma styl jazdy i sposób eksploatacji. Jeden z najwyższych rachunków za reanimację w warsztacie dostać możemy przy okazji awarii układu wtryskowego.
Duża wrażliwość na zanieczyszczenia
Jeszcze w latach 90. na rynku dostępne były samochody, których silniki wysokoprężne wyposażano w stosunkowo prosty osprzęt wytrzymujący przebiegi nawet rzędu 700 tys. km. Dzięki temu, konstrukcje z dawnych lat nie były aż tak wrażliwe na jakość tankowanego paliwa. Kierowcy bardzo często praktycznie bezkarnie stosowali tańszy olej opałowy, oszczędzając tysiące złotych w skali roku. W nowoczesnych silnikach zatankowanie nawet nieznacznie zanieczyszczonego oleju napędowego zakończy się uszkodzeniem wtryskiwaczy lub pomp paliwa. Dzieje się tak między innymi ze względu na wysokie ciśnienie, jakie panuje w układzie wtryskowym, wymagające ogromnej precyzji pracy owego mechanizmu. Niestety poza trwałością i nieskomplikowaną budową dawne silniki nie oferowały zbyt wielu zalet - pracowały głośno, generując przy tym niewielką moc i moment obrotowy, o spełnianiu obowiązujących dziś norm emisji szkodliwych spalin nie było mowy.
Warto dopłacić za lepszą markę
W nowoczesnych silnikach wysokoprężnych stosowany jest już wyłącznie bezpośredni wtrysk paliwa common-rail. To właśnie za jego sprawą diesle zyskały wysoką kulturę pracy, poprawiły się znacząco osiągi, zaś zużycie paliwa spadło. Wtryskiwacze common-rail od starych konstrukcji różnią się znacząco trwałością i zaawansowaną budową. Największą żywotnością mogą się pochwalić wtryskiwacze pierwszych dwóch generacji Boscha - do ich sterowania zastosowano prostą cewkę elektromagnesu. Całość w sprzyjających okolicznościach wytrzymuje około 300 tys. kilometrów, a zdaniem mechaników pozostają sprawne przynajmniej przez 200 tys. kilometrów. Niemniej trwałymi konstrukcjami okazują się wtryskiwacze autorstwa Japończyków - Denso. W ich przypadku problem stanowi wyłącznie dostępność części zamiennych potrzebnych do przeprowadzenia regeneracji. Koszty naprawy wtryskiwaczy Boscha oscylują wokół 600-1000 złotych za sztukę, Denso natomiast 1500 złotych. W całej plejadzie dostępnych na rynku i stosowanych w popularnych
samochodach osobowych wtryskiwaczy, najmniej pochlebnych opinii zbierają produkty Delphi. Pomimo tego, że wykorzystują sterowanie elektromagnetyczne, nie wytrzymują więcej niż 200 tys. kilometrów - na szczęście zawsze podlegają naprawie.
Wtryskiwacze piezoelektryczne
Ciągłe dążenie do poprawy osiągów, elastyczności, obniżenia spalania i emisji szkodliwych substancji przyniosło zupełnie odwrotny rezultat do zamierzonego. Aby spełnić oczekiwania klientów i obowiązujących przepisów, obecnie stosuje się wtryskiwacze piezoelektryczne - zamiast cewek elektromagnetycznych sterują nimi kryształy. Początkowo sprawują się wyśmienicie, efektywnie dawkując paliwo do komór spalania. Kłopotem jest jednak niska wytrzymałość, poddają się po około 150 tys. kilometrów.
Pamiętaj o wtryskiwaczach, kupując używane auto
O ile wybierając nowy samochód nikt nie zwraca uwagi na ceny ewentualnych napraw w przyszłości, o tyle kupując auto używane, musimy zawczasu dowiedzieć się, co może się popsuć i ile będzie kosztować cała operacja serwisowa. Szczególną ostrożność zachowajmy w przypadku samochodów kilkuletnich z typowym przebiegiem oscylującym wokół 200 tys. kilometrów - tutaj musimy spodziewać się już pewnych oznak zużycia. Nad wyraz pozytywne rezultaty przynosi troska kierowcy o stan układu wtryskowego. Obligatoryjne jest unikanie paliwa niskiej jakości, chrzczonego. Pamiętajmy także o regularnym zmienianiu filtra paliwa wyłapującego zabójcze dla wtryskiwaczy drobne zanieczyszczenia.