Kawasaki Ninja H2 SX kolejnym motocyklem z radarem. Największy trend tego roku
Kawasaki jest kolejną marką, która dołącza do najmocniejszego trendu końca 2020 i całego 2021 r. Japończycy przygotowują przedni radar, który trafi do sportowo-turystycznego modelu Ninja H2 SX. Dzięki niemu ten potężny motocykl będzie miał funkcję aktywnego tempomatu.
Przedni radar jest innowacją, na opracowane której rzuciło się już wielu producentów motocykli. Działa on analogicznie do takiego urządzenia montowanego w samochodach i w przypadku jednośladów pierwszym i na razie głównym jego zastosowaniem jest tempomat adaptacyjny. Dzięki radarowi zna on odległość i prędkość poprzedzającego pojazdu, dzięki czemu sam może zwolnić zachowując bezpieczny odstęp, a w momencie, gdy będzie to możliwe, przyspieszyć do maksymalnej zadanej prędkości. Niedługo opcja ta trafi do odświeżonego modelu Kawasaki Ninja H2 SX, ale motocykl może zyskać coś więcej.
Rozwiązanie to mają już turystyczne modele BMW, Ducati czy KTM. Kolejne firmy jak Honda i Harley-Davidson już nad nim pracują. Teraz zdjęcia szpiegowskie odświeżonego Kawasaki Ninja H2 SX ujawniły, że ten japoński motocykl też będzie miał na pokładzie radar. Został on umieszczony pod przednim światłem, które będzie teraz mniejsze. Jeszcze ciekawsze jest to, że na zdjęciu widać też umieszoną wyżej, za szybą, kamerę. Nie wiadomo, czy ma ona po prostu wspierać radar przy adaptacyjnym tempomacie, czy może Kawasaki szykuje coś więcej – np. system awaryjnego hamowania, nad którym też pracują już inne firmy.
Kawasaki Ninja H2 SX to sportowo-turystyczna wersja topowego motocykla japońskiej marki, który napędzany jest doładowanym silnikiem. W przypadku stworzonego do dalszych wycieczek modelu jednostka ta o pojemności 998 cm3 jest nieco słabsza niż w motocyklu typowo sportowym i ma maksymalną moc 200 KM przy 11 000 obr./min. Model turystyczny różni się nieco konstrukcją, gdyż jest dwuosobowy. Ma też bardziej rozbudowane owiewki i dodatkowe światła w nich zamontowane.
Adaptacyjny tempomat, który na pewno przyda się podczas jazdy po autostradach i drogach ekspresowych, staje się powoli standardem w topowych motocyklach turystycznych. Niedługo zacznie pojawiać się też w tańszych modelach, a przecieki informujące o pracach rozwojowych różnych producentów wyraźnie pokazują, że to nie koniec. W najbliższym czasie możemy się spodziewać kolejnych nowinek technicznych jak monitorowanie martwego pola, autonomiczna zmiana pasa ruchu czy systemy awaryjnego hamowania.