Jak wykonać szkic sytuacyjny po wypadku, żeby otrzymać odszkodowanie?
Wypadek czy stłuczka to nie tylko problem i nerwy, ale też potrzeba sporządzenia opisu całego zdarzenia na potrzeby ubezpieczyciela. Jednym z wymaganych elementów jest szkic sytuacyjny pokazujący, jak doszło do kolizji. Jak się okazuje, kierowcom nie brakuje fantazji przy tworzeniu tego „dzieła”.
W internecie hitem stał się rysunek pewnego kierowcy z Rumi, którego szkic opisujący stłuczkę przypomina komiks. Jak się okazuje, nie jest to wcale wyjątkowa sytuacja. Konrad Milewski z towarzystwa ubezpieczeniowego Gother S.A. mówi, że taki nieco weselszy stosunek do tematu jest popularny. Jedni podchodzą do sprawy bardzo pragmatycznie i rysują bardzo dokładnie opisane schematy, inni pozwalają sobie na nieco humoru i dają ujście swoim artystycznym pasjom, nierzadko z dorysowanymi dymkami z wypowiedziami uczestników całego zdarzenia.
Każde podejście jest dobre, jeśli tylko czytelnie i jednoznacznie obrazuje kolizję. Ważne jest, żeby z rysunku wynikało, jak doszło do zdarzenia i jak wyglądał jego przebieg. Wszelkie żartobliwe dodatki może nie zapewniają dodatkowych informacji, ale też w niczym nie przeszkadzają. Za to należy pamiętać o podaniu w opisie najważniejszych informacji – kto był kierowcą, czy posiada prawo jazdy, natomiast w przypadku samochodu - upewnić się, że ma ważny przegląd techniczny. Szczegółowe informacje potrzebne do zgłoszenia szkody znajdują się na polisach ubezpieczeniowych.
W przypadku kolizji kierowcy z Rumi dialog na ostatnim obrazku jest tylko dodatkiem, ale najważniejsze jest to, że ze szkiców można ustalić szczegóły zdarzenia. Wiadomo np., że świeciło się czerwone światło, a dzięki ujęciu z boku widać, że cała sytuacja miała miejsce na spadku.
Choć nikt nie wymaga od kierowców talentu artystycznego, to warto się przyłożyć do rysunku, gdyż dobry opis sytuacji pomoże w szybkim i sprawnym załatwieniu sprawy.