Pod maskami samochodów jest coraz mniej miejsca, więc w niektórych przypadkach wymiana żarówki stanowi nie lada wyzwanie. Zdarza się nawet, że kierowca musi rozmontować zderzak czy też osłonę chłodnicy.
W takim przypadku zalecana jest wizyta w serwisie, gdzie fachowcy dokonają wymiany żarówki szybko i często bezbłędnie. Jeżeli jednak kierowcy dysponują umiejętnościami i cierpliwością, a chodzi o wymianę żarówki halogenowej, nie ksenonowej, mogą podjąć się tego zadania sami. Z reguły trzeba najpierw zdjąć gumową lub plastikową osłonę, następnie wtyczkę z 3 stykami, a potem już tylko sprężynkę mocującą kołnierz żarówki. Warto zaznaczyć, że każdy model samochodu ma inaczej wygiętą sprężynkę mocującą. W celu włożenia nowej żarówki, najlepiej użyć delikatnych rękawiczek. W razie przypadkowego dotknięcia szkła żarówki, trzeba ją przetrzeć alkoholem. Najważniejsze, aby założyć żarówkę dokładnie tak, jak wskazują na to metalowe występy jej kołnierza. Należy pamiętać, że jeśli obróci się ją w inne położenie, wyregulowanie reflektora nie będzie możliwe.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ * Kierowcy często zastanawiają się, czy wymiany przepalonych żarówek należy dokonywać „parami”, aby świeciły z jednakową intensywnością. Zdaniem ekspertów, w przypadku, gdy dokonujemy wymiany żarówki konwencjonalnej, halogenowej, można wymienić jedną - zmiana intensywności światła będzie niewielka, a jego barwa będzie się jedynie nieznacznie różnić. W przypadku żarówek ksenonowych różnica w barwie może być dużo bardziej widoczna. Po montażu należy sprawdzić regulację świateł.
Najlepszym wyjściem jest udanie się do stacji kontroli pojazdów. Jeśli jednak kierowcy nie mają w danej chwili takiej możliwości, mogą porównać zarys światłocienia obydwu reflektorów na pionowej ścianie czy też drzwiach garażu, stawiając samochód w odległości ok. 3-5 metrów. Pozioma granica światła powinna być jednakowa dla lewego i prawego reflektora, a prawe krańce cienia uciekać w górę pod kątem 15-20 stopni. Dokładne ustawienie świateł możliwe jest jedynie przyrządem optycznym na stacji obsługi. Metoda „na ścianę” może nam tylko powiedzieć, czy założyliśmy żarówkę prawidłowo, a nie odwrotnie czy ukośnie.
Ustawienie świateł należy sprawdzać nie tylko po każdej wymianie żarówki, ale również po każdej ewentualnej naprawie blacharskiej, związanej z wymontowaniem reflektora. Milimetrowe przesunięcie zamocowania żarówki czy reflektora daje nam kilkanaście centymetrów przesunięcia granicy cienia w odległości kilku metrów, co może powodować albo niedoświetlenie drogi przed nami, albo oślepianie innych kierujących.
Źródło: ProfiAuto
ll/moto.wp.pl