W Polsce śnieg pada przez kilkadziesiąt dni w roku. Jazda w takich warunkach to sprawdzian dla każdego kierowcy, nawet najbardziej doświadczonego. Podpowiadamy co zrobić, gdy utkniemy w zaspie.
Podczas opadów białego puchu praktycznie każdego dnia jesteśmy narażeni na zakopanie - podczas parkowania, przy poślizgu oraz zwykłych, codziennych manewrach - szczególnie w miejscach mniej uczęszczanych.
Gdy już utkniemy to zacznijmy poruszać kołami z boku na bok - pozwoli to odgarnąć śnieg. Nie dodawajmy gazu jeśli koła kręcą się w miejscu - przez to auto może zakopać się jeszcze głębiej. Postarajmy się usunąć śnieg sprzed kół i posypać to miejsce np. żwirem czy piaskiem aby uzyskać przyczepność. Bardzo dobrze sprawdza się...żwirek dla kotów. Następnie należy delikatnie ruszyć do przodu, do tyłu i - używając małej ilości gazu - wyjechać z zaspy.
Jeśli takie zabiegi nie pomogły a znajdujemy się daleko od miejsc zamieszkanych to lepiej zostać w samochodzie i zadzwonić po pomoc. Dopilnujmy, by przed podróżą naładować telefon a jeśli wybieramy się daleko - mieć ze sobą jedzenie oraz coś do picia.
Możliwe, że oczekiwanie na pomoc będzie długie, dlatego też zadbajmy o stan paliwa. Pozwoli to na zapewnienie ciepła. Z kolei nawet gdy wybieramy się na chwilę kilka ulic dalej to nie zapominajmy o zabraniu ciepłych ubrań, kurtki i rękawiczek. Nie musimy utknąć w zaspie poza miastem, żeby odczuć ich brak. Wystarczy awaria pojazdu lub stłuczka i możemy zostać unieruchomieni w środku miasta.
Źródło: Szkoła Jazdy Renault
ll/moto.wp.pl