Przewiezienie samochodem czterech osób jest rzeczą niezwykle prostą. Potrafi to zdecydowana większość samochodów dostępnych na polskim rynku. Problem pojawia się, gdy liczba pasażerów przekracza piątkę. Jeśli dodatkowo mają oni ze sobą nieco bagażu, zbiór rynkowych propozycji zdolnych do wypełnienia takiego zadania zawęża się do kilku aut. Wśród nich jest Fiat Scudo.
Włoska motoryzacja już dawno temu zadomowiła się nad Wisłą i choć ostatnio samochody osobowe z Turynu nie cieszą się największą popularnością, to na pojazdy dostawcze nie brakuje chętnych. Scudo, który pod względem wielkości w gamie Fiat Professional ustępuje jedynie modelowi Ducato, oferowany jest w nadwoziu przystosowanym do przewozu towarów jak i w osobowym. Testowaliśmy tę drugą wersję. Najłatwiej odróżnić ją po przeszklonych powierzchniach bocznych. Wygląd klinowatej karoserii samochodu jest wręcz nimi zdominowany. W porównaniu z poprzednią generacją zmiany w wyglądzie są spore. Linia boczna wznosi się od dolnej granicy reflektorów. Maska jest właściwie przedłużeniem stromizny przedniej szyby. W przypadku aut osobowych Włosi przyzwyczaili nas do o wiele atrakcyjniejszego wyglądu samochodów, ale nie można zapominać o dostawczym rodowodzie Scudo Panorama. Producent postarał się jednak, by w środku dało się o tym zapomnieć.
Fiat proponuje kilka rodzajów organizacji wnętrza osobowego Scudo. W wersji sześcioosobowej obok kierowcy zasiada dwójka pasażerów, a w rzędzie tylnych foteli pozostała trójka. W wersji dziewięcioosobowej do dyspozycji mamy jeszcze jeden rząd siedzeń. Miejsce pracy kierowcy przypomina te znane z samochodów osobowych. Dzięki możliwości regulacji położenia kierownicy i fotela można przyjąć właściwą pozycję, a wyrastający z konsoli lewarek zmiany biegów podczas jazdy okazuje się wygodnym rozwiązaniem.
Fotele nie zapewniają imponującego podtrzymywania ciała w zakrętach, ale ich szybkie pokonywanie nie jest głównym przeznaczeniem tego samochodu. Miejsca siedzące okazują dość wygodne w długiej podróży, mimo że są stosunkowo miękkie. Kierowca i zajmujący obok niego miejsce pasażer mają do dyspozycji pojemne kieszenie w bocznych drzwiach oraz uchwyty na kubki. Są one przydatne, ale mechanizm ich wysuwania pozostawia wiele do życzenia. Mimo lekkiego i rzadko słyszalnego
popiskiwania deski rozdzielczej podróż Scudo nie powoduje zmęczenia. Pasażerowie zajmujący tylne miejsca mają do dyspozycji nie tylko nawiewy, ale też własne pokrętła regulujące temperaturę i moc strumienia powietrza.
Zawieszenie Fiata Scudo całkiem nieźle radzi sobie z polskimi drogami. Za sprawą sporej, bo wynoszącej 1,9 tony, masy i gabarytów – 4,8 m długości i prawie 1,9 m szerokości – auto dobrze znosi koleiny i nie pozwala dziurom w nawierzchni na zepsucie wycieczki. Trzeba przyznać, że jak na tak duży samochód, Scudo całkiem nieźle się prowadzi. Mimo sporej powierzchni bocznej auto okazuje się niezbyt czułe na podmuchy wiatru. Układ kierowniczy nie daje poczuć, że podróżuje się autem dostawczym, a zakręty z łatwością pokonuje się założonym torem jazdy. Problemem okazuje się jedynie manewrowanie na wstecznym biegu. Pomagają w nim jednak czujniki cofania, które sygnałem dźwiękowym ostrzegają przed niebezpiecznym zbliżaniem się do przeszkody. Lewarek skrzyni biegów działa precyzyjnie, a droga, którą pokonuje on pomiędzy poszczególnymi przełożeniami nie jest zbyt długa.
Testowany przez nas samochód pod maską krył silnik Diesla o mocy 165 KM. Kulturze pracy tej jednostki nie można wiele zarzucić. Do uszu pasażerów drażniący hałas nie dociera nawet po uruchomieniu zimnego silnika. Mimo sporej masy auto okazuje się całkiem żwawe. Przyspieszenie do 100 km/h w rozsądnym czasie i maksymalna prędkość 170 km/h to całkiem niezłe wyniki w tym segmencie pojazdów. Jak podaje producent, samochód powinien spalać średnio 7,1 l/100 km. W praktyce nawet delikatna jazda w mieście autem bez pasażerów powodowała zużycie na poziomie 11,5 l/100 km. Poza miastem, podróżując z prędkościami nie przekraczającymi 100 km/h, musimy się pogodzić z ubytkiem 6,4 l paliwa wraz z każdym przejechanym stukilometrowym odcinkiem. Jeśli zdecydujemy się na podróż autostradą, spalanie łatwo wzrasta do 9 l/100 km.
Najważniejszą cechą vana tej kategorii wagowej jest jego pojemność. Fiat Scudo
pozwala na zabranie nawet licznej rodziny na wakacje wraz ze sporym bagażem. W wersji pięcio- lub sześcioosobowej samochód ma ładowność 938 kg, a w wersji ośmio- lub dziewięcioosobowej 861 kg. Jeśli za kierowcą znajduje się tylko jeden rząd siedzeń, można pozwolić sobie naprawdę na wiele. Długość przestrzeni bagażowej wynosi wówczas 155 cm, szerokość prawie 120 cm, a wysokość 126 cm. To powinno wystarczyć do przewiezienia sprzętu sportowego, na przykład rowerów, nawet dla wszystkich uczestników wycieczki.
Samochody takie jak Fiat Scudo rzadko trafiają w ręce indywidualnego odbiorcy. Częściej stają się floty lub samochodem wykorzystywanym przez hotele do wożenia gości. Wszechstronność włoskiej propozycji sprawia, że modelem Scudo nie powinni być zawiedzeni ani posiadacze licznych rodzin, ani ci, którzy kupią go, by zarabiać.
Tomasz Budzik