Fiat 500e: po mieście na prąd
Ten samochód miał nie powstać, a teraz już wiadomo, że Fiat na nim nie zarobi. Mimo to elektryczna odmiana „pięćsetki” zapowiada się jako jeden z ciekawszych aut na prąd. Samochód dla modnych ekologów został oficjalnie zaprezentowany w Los Angeles.
Fiat 500 to samochód, którego największą zaletą jest wygląd nawiązujący do modelu sprzed lat. Ponadczasowa włoska stylistyka po prostu nie może się nie podobać. Minusem takiego projektu jest mniejsza niż u konkurencji funkcjonalność, co definiuje zastosowanie tego samochodu - jest to modne auto miejskie, którym nie pokonuje się większych dystansów. W takiej sytuacji zastosowanie napędu elektrycznego może wydawać się usprawiedliwione. Przy obiecywanym zasięgu dochodzącym do 160 km prądu w akumulatorach zdecydowanie wystarczy, aby dojechać do pracy i na zakupy.
Wesoły pomarańczowy kolor ze zdjęć promocyjnych podkreśla charakter elektrycznej „pięćsetki”. Jednak nie tylko on tworzy styl modelu 500e. W samochodach na prąd ważne jest maksymalne zwiększenie zasięgu, a co za tym idzie wydajności auta. Dlatego 500e jest bardziej opływowy od swojego spalinowego pierwowzoru. Przedni zderzak z małymi okrągłymi otworami to nie zwykły zabieg stylistyczny, tylko właśnie sposób na zmniejszenie oporu powietrza. Zmieniono też lusterka, przeprojektowano spoiler, dodano płytę pod podłogą, a felgi zmieniono na bardziej opływowe. To wszystko poprawiło aerodynamikę o 13 proc., a współczynnik oporu powietrza został zmniejszony z 0,36 do 0,31.
Pod maską znalazł się silnik elektryczny o mocy 111 KM i maksymalnym momencie obrotowym 200 Nm. Takie parametry powinny zapewnić miejskiemu maluchowi niezłe osiągi mimo nieco większego ciężaru. Energia elektryczna magazynowana jest w chłodzonych cieczą akumulatorach litowo-jonowych, które mają pojemność 24 kWh. Pozwalają one na uzyskanie średniego zasięgu 130 km, ale Fiat zapewnia, że podczas spokojnej jazdy po mieście pokonamy nawet 160 km.
Fiat oferuje też ciekawe rozwiązania elektroniczne. Nawigacja znajdująca się w 500e ma możliwość określania tras, które lepiej sprzyjają samochodom elektrycznym. Stan naładowania akumulatorów, ale też na przykład informację o tym czy opony są napompowane, albo ile zaoszczędziliśmy dzięki jeździe na prądzie, pozwoli sprawdzić aplikacja na iPhone’a, albo telefon z systemem Android.
sj, moto.wp.pl