Mały miejski samochód, wcale nie musi być nudny. Producenci zarówno europejscy, jak i azjatyccy, prześcigają się w pomysłach stylistycznych, aby jak najskuteczniej przyciągnąć uwagę potencjalnego klienta. Jednak nie wszystkim wystarcza atrakcyjny design. Istnieje grupa odbiorców, dla których równie ważnie przedstawia się kwestia mocnej jednostki napędowej. Właśnie dla nich, <a href="https://moto.wp.pl/suzuki-6062003134473345c">Suzuki</a> przygotowało Swifta w specyfikacji <a href="https://sportowefakty.wp.pl/">Sport</a>.
Mimo kilkuletniej obecności na rynku, karoseria niewielkiego Japończyka wciąż prezentuje się ciekawie. Proste linie i zwarta sylwetka może się podobać. Dodatkowo zestaw urozmaicających elementów nacechowanych sportową nutką, pozwolił uzyskać przesiąknięty emocjami efekt. Może i nie ma tyle charakterystycznych wyróżników co Ibiza Cupra, ale już na pierwszy rzut oka, zdradza swój narowisty temperament. Dwie umieszczone skrajnie końcówki wydechu, spojler przyczepiony do górnej części klapy bagażnika, przekonstruowane zderzaki i 16-calowe, wieloramienne obręcze ze stopów lekkich z niskoprofilowymi oponami, tworzą zgrany zespół.
* TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SPORTOWEGO SUZUKI * Wnętrze utrzymano w bardziej stonowanej formie. Brak tu krzykliwości i zbędnej stylistycznej finezji. Konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Poza głębiej wyprofilowanymi fotelami i nakładkami na pedały wykonanymi ze stali szlachetnej, całość niczym nie różni się od podstawowych odmian Swifta. Niemniej przedział pasażerski został wyposażony we wszelkie funkcje, w zupełności zaspokajające potrzeby kierowcy i pasażerów. Wersja Sport już w standardzie oferuje automatyczną klimatyzację, system audio z 6 głośnikami i sterowaniem na kierownicy, 6 poduszek powietrznych i elektroniczny kluczyk pozwalający uruchamiać silnik i otwierać drzwi, bez konieczności wyjmowania go z kieszeni.
Nieco gorzej wypada przestronność wnętrza. O ile z przodu nawet wysocy pasażerowie nie powinni mieć problemów z zajęciem dogodnej pozycji, to dostęp do tylnej kanapy jest utrudniony i zapewni wygodę tylko dzieciom i to na krótkich dystansach. Sytuacji nie poprawia również bagażnik. Jego skromne 213 litrów pochłonie codzienne zakupy, ale z wakacyjnym, weekendowym ekwipunkiem sobie nie poradzi. Ciekawym pomysłem jest drugie dno pozwalające ukryć niezbędne drobiazgi.
Na szczęście to nie funkcjonalność ma przekonywać do zakupu Swifta w specyfikacji Sport. To jego parametry techniczne i właściwości jezdne są najważniejszym atutem. Pod maską tej najmocniejszej odmiany, zastosowano benzynowy silnik o pojemności 1.6 litra ze sportowymi wałkami rozrządu, tłokami o podwyższonej wytrzymałości w procesie kucia na gorąco i polerowany kolektor o poszerzonych kanałach dolotowych.
Brzmi imponująco, ale czy przekłada się na dynamiczny wzrost poziomu adrenaliny w organizmie? 125 KM osiąganych jest bardzo wysoko bo dopiero przy 6800 obr/min, co oznacza, że Suzuki budzi się do życia w chwili uzyskania maksymalnej wartości momentu obrotowego (4800 obr/min) i ochoczo wyrywa do przodu aż do czerwonej skali obrotomierza. Krótko zestopniowana, 5-przełożeniowa skrzynia biegów, dobrze współdziała z lubiącym wysokie obroty motorem i pozwala wykrzesać z małego Japończyka naprawdę dużo energii. Dzięki zwartej karoserii, niewielkim wymiarom zewnętrznym, korzystnemu rozkładowi masy i precyzyjnemu układowi kierowniczemu, twardo zestrojony Swift, przypomina zachowaniem na drodze gokart.
* TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SPORTOWEGO SUZUKI * Doświadczenie japońskiego producenta w rajdach okazało się nieocenione. Sztywne zawieszenie wykorzystujące klasyczny układ w postaci kolumny MacPhersona i belki skrętnej z tyłu może i nie jest rewolucyjnym rozwiązaniem, ale w 1030-kilogramowym aucie sprawdza się nad wyraz dobrze. Jazda Suzuki odpowiada charakterystyką członowi Sport w nazwie. Każda nierówność i zmiana nawierzchni po której się poruszamy, natychmiast przenosi się na kręgosłup kierowcy. Do tego hałas narastający wprost proporcjonalnie ze zmianami pozycji wskazówki prędkości obrotowej, może i nie jest tak szlachetny jak w Abarcie, ale potrafi uzależnić.
Jeszcze większa frajda zaczyna się, gdy wyłączymy ESP. Prowadzący się jak po sznurku Japończyk, bez elektronicznych wspomagaczy pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Wchodząc odważnie w ciasne łuki, trzyma się drogi niczym przyklejony, natomiast w sytuacjach kryzysowej, lecz przewidywalnej utraty przyczepności, bez trudu powraca na właściwy tor. Niestety dynamiczna i agresywna jazda kosztuje. W warunkach miejskich, komputer pokładowy z uporem maniaka nie będzie chciał zejść poniżej 9 litrów. W trasie powyższa wartość powinna się zmniejszyć o 2 jednostki.
Suzuki Swift Sport to samochód nastawiony zdecydowanie na emocje. Nie lubi kompromisów i niepotrzebnych półśrodków. Twardością zawieszenia, silnikiem lubiącym wysokie obroty i ograniczoną funkcjonalnością, przekona przede wszystkim młodych i dynamicznych. Szkoda tylko, że pozycja za kierownicą nie jest niższa . Gdy nam to nie przeszkadza, warto wydać 58 900 złotych na sportowy gadżet. Jeśli jeszcze zdążycie, załapiecie się na modele z zeszłego roku tańsze o 4 900 zł.
Piotr Mokwiński
"Suzuki Swift Sport" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "benzynowy, 4 cyl." |
Pojemność silnika cm3 | "1586" |
Moc KM / przy obr./min | "125 / 6800 " |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "148 / 4800" |
Skrzynia biegów | null |
Prędkość maksymalna km/h | "200" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "8,9" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "8,7/6,0/7,0" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "9,5/6,8/8,2" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "213/562" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "3765/1690/1500" |
Cena wersji podstawowej w zł | "" |
Cena testowanego modelu w zł | "58 900 " |
Plusy | null |
Minusy | null |