Długi weekend: zginęło 31 osób, na drogach 1,5 tys. pijanych kierowców
31 osób zginęło, a 610 zostało rannych w 468 wypadkach, do których doszło na drogach przez ostatnich pięć dni - poinformowała Komenda Główna Policji. Zatrzymano ponad 1,5 tys. pijanych kierowców.
To wynik pod pewnymi względami gorszy od tego, który zanotowano w 2016 roku. Wówczas podczas długiego weekendu sierpniowego doszło do 373 wypadków, w których zginęło 37 osób, a 500 zostało rannych. Policjanci zatrzymali wówczas niespełna 1,3 tys. nietrzeźwych kierowców.
Zaniepokojenie budzi większa niż rok temu liczba kierowców zatrzymanych na prowadzeniu po spożyciu alkoholu. Choć globalnie w 2017 roku sytuacja pod tym względem jest jak do tej pory lepsza niż w roku 2016, to najwyraźniej w czasie długiego weekendu nasi rodacy wyzbywają się hamulców. Przepisy nie są jednak łagodne dla tych, którzy decydują się na jazdę przed wytrzeźwieniem.
W razie skazania za jazdę pod wpływem alkoholu sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tys. zł.
Główne przyczyny wypadków na polskich drogach to nadmierna prędkość, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie i jazda pod wpływem alkoholu.
Od piątku w całym kraju było więcej policjantów m.in. na drogach krajowych, a także wjazdowych i wyjazdowych z miast. Funkcjonariusze czuwali nad przestrzeganiem przepisów, w razie konieczności upłynniali ruch, sprawdzali trzeźwość kierowców, stan techniczny samochodów oraz to, czy dzieci podróżują w odpowiednich fotelikach.