Według polskich norm olej napędowy powinien się sprawdzać do temperatury -20 stopni Celsjusza. Niższa temperatura może sprawić duże problemy właścicielom diesli. Z tego powodu stacje benzynowe wprowadzają specjalne paliwa odporne na mrozy.
Zimą, gdy temperatury spadają znacznie poniżej zera, węglowodory parafinowe zawarte w oleju napędowym mogą się krystalizować i wydzielać małe, twarde kryształki parafin. Kryształki te powodują, że paliwo mętnieje, a temperatura, przy której występuje to zjawisko, nazywana jest temperaturą mętnienia. W wyniku dalszego obniżania temperatury, kryształki parafin mają zdolność do łączenia się w większe cząsteczki, które skutecznie blokują przepływ paliwa przez filtr oraz przewody paliwowe.
Z tego powodu kierowcy samochodów z silnikami Diesla powinni upewnić się przed tankowaniem, czy dane paliwo sprawdzi się w niskich temperaturach. Spółki paliwowe w okresie zimowym oferują specjalne tzw. arktyczne odmiany oleju napędowego. Wśród firm sprzedający zimowe paliwo znajduje się Lotos z olejem napędowym Dynamic Diesel pracujący w temperaturze do -32 st. Celsjusza. Na stacjach Statoil znajdziemy paliwo DieselGold, które według zapewnień producenta wytrzymuje nawet -40 st. Celsjusza.
Dowiedz się więcej: Kiedy rozrusznik nie działa...
sj