Czy warto kupić auto z używaną instalacją gazową?

Na początku powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że nie wszystkie silniki benzynowe nadają się do współpracy nawet z najlepszą instalacją gazową. W skrajnych przypadkach możemy spodziewać się szybkiej degradacji jednostki oraz masy usterek wynikających z niewłaściwego paliwa. Z tej przyczyny przed wyborem samochodu, warto wytypować modele i wersje silnikowe, które najlepiej współdziałają z LPG. Na serwisach aukcyjnych znajdziemy mnóstwo aut z instalacjami gazowymi w rozsądnych cenach, odpowiadających przeważnie ofertom bez gazu. Przynajmniej teoretycznie w ten sposób możemy zaoszczędzić kilka tysięcy złotych, jakie i tak byśmy musieli wydać na samodzielny montaż. Ogromną niewiadomą jest jednak stan techniczny samej instalacji oraz osprzętu po kilku latach intensywnego użytkowania. Pamiętajmy także, że ogromne znaczenie ma dbałość poprzedniego właściciela o regularny serwis. Wizyty w specjalistycznym warsztacie przyczynią się do długowieczności całego zestawu. Widoczne na wierzchu druty, wiszące kable, taśma
lub pianka uszczelniająca, mogą świadczyć o amatorskim podejściu do tematu napraw.

Wśród silników dobrze znoszących LPG znajdziemy zazwyczaj proste konstrukcje. Większość jednostek z lat 90. potrafi przejechać na gazie kilkaset tysięcy kilometrów. Do nich należy zaliczyć konstrukcje między innymi Volkswagena, Skody, Opla i Fiata. Warto zdać sobie sprawę, że osoba decydująca się na montaż instalacji sporo jeździ, chcąc tym samym jak najwięcej zaoszczędzić. Warto więc dobrze sprawdzić historię pojazdu, żeby uniknąć przykrych niespodzianek. Jakiekolwiek oszczędności serwisowe poczynione w przeszłości, mogą doprowadzić do bardzo kosztownego remontu silnika.

Instalacja gazowa musi być wpisana do dowodu rejestracyjnego samochodu. W przeciwnym razie nie zaliczymy przeglądu technicznego. Niezwykle przydana okaże się także dokładna specyfikacja całej instalacji, dzięki czemu późniejsze naprawy będą o wiele tańsze. Kupując używane auto z LPG, nie jesteśmy w stanie sprawdzić, z jakich dokładnie komponentów złożona została dana instalacja, co po latach użytkowania sprawi sporo problemów w czasie potrzebnych napraw. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest niezwykle prozaiczna. Popularne od lat w Polsce, Holandii i we Włoszech LPG przyczyniło się do powstania dużej liczby niezależnych warsztatów. W większości korzystają one z podzespołów przeróżnych producentów. Bardzo rzadko cała instalacja złożona została z elementów autorstwa jednej marki. Specjaliści składają je według własnego uznania, co generuje niższe koszty. To samo dotyczy instalacji montowanych fabrycznie, do których bardzo często nie będziemy w stanie dobrać potrzebnych części zamiennych.

Warto też sprawdzić, do kiedy zbiornik posiada legalizację, która standardowo wydawana jest na 10 lat. Kupno butli lub wyrobienie nowej legalizacji to wydatek kilkuset złotych. Podobną inwestycją okaże się wymiana kompletu wtryskiwaczy, skraplacza i przewodów instalacji, które po czasie będą po prostu popękane. Kompleksowa wymiana wspomnianych części kosztować nas będzie nawet tysiąc złotych. Co gorsza, niewłaściwie skalibrowana lub źle dobrana instalacja przyczyni się do przyspieszonego zużycia silnika. Niekontrolowane wystrzały mieszanki gazowej w układzie dolotowym mogą doprowadzić do jego rozerwania. O uszkodzonych gniazdach zaworowych bądź przypalonych zaworach chyba nie warto przypominać. To wszystko bez trudu uszczupli nasz budżet o kolejne kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych. Jeśli samochód parę lat był intensywnie użytkowany na LPG, warto przygotować się na ewentualny remont głowicy, co może pochłonąć nawet 5 tys. złotych.

Wielu nieuczciwych sprzedawców i samych gazowników będzie próbowało nam wmówić, że "choinka" na desce rozdzielczej (kolorowe światełka migoczące wokół kierownicy)to zjawisko całkowicie normalne. Nic bardziej mylnego. Powinniście być szczególnie przewrażliwieni na punkcie żółtej lampki "Check Engine". To zwiastuje kłopoty i świadczy o awarii lub nieprawidłowo zestrojonej instalacji.

Nie można przeprowadzać jej wokół bloku. Należy samochodem przejechać kilka, a nawet kilkanaście kilometrów, aby sprawdzić, czy nie występują jakiekolwiek nieprawidłowości. Silnik nie może gasnąć na wolnych obrotach i musi płynnie przyspieszać. W prawidłowo skalibrowanej instalacji nie zauważamy też falowania obrotów. Mocne dociśnięcie pedału gazu nie powinno również skutkować słyszanym czasem na ulicy strzałem lub zapaleniem się kontrolki na desce rozdzielczej.

Jeśli traficie na zaniedbany egzemplarz, naprawy mogą przewyższyć wartość nowej instalacji. Wobec tego warto rozważyć używane LPG pod kilkoma warunkami: sprawdzona historia, brak oszczędności na serwisie i przebieg na LPG nieprzekraczający 100 tysięcy kilometrów. W przeciwnym razie lepiej od razu udać się do wyspecjalizowanego warsztatu celem montażu instalacji, za którą zapłacicie od 2 do 3 tysięcy złotych (4-cylindrowy silnik). Tym samym zyskacie święty spokój, gwarancję producenta i pewność, że auto nie zawiedzie przez pierwszych kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.

Piotr Mokwiński, Wirtualna Polska