Crossovery za 25 tysięcy złotych
Dobrze utrzymany SUV na rynku wtórnym to łakomy kąsek. Swoje na wartości już stracił, dlatego po używki ustawiają się kolejki. Większe niż po małe, zgrabne hatchbacki i funkcjonalne kombi. Sprawdźmy, co znajdziemy wśród samochodów za 25 tysięcy złotych.
Nissan Qashqai
Nissan Qashqai
Pojawienie się w 2006 Nissana Qashqaia okazało się prawdziwym punktem zwrotnym na rynku crossoverów. Więcej niż estetyczny Qashqai zastąpił w ofercie Nissana klasyczną Primerę i Almerę i z miejsca stał się europejskim bestsellerem. Przyzwoicie zabezpieczoną przed korozją karoserię narysowano, wykorzystując miękkie linie. Japońskie auto występowało zarówno z napędem na przednie koła, jak i z dołączanym napędem kół tylnych (zarezerwowany był dla najmocniejszych odmian silnikowych 2.0i i 2.0 dCi).
Wnętrze wszechstronnego Nissana zaprojektowano z ogromnym naciskiem na ergonomię i przestrzeń dla podróżnych. Zapomniano jednak o jakości materiałów wykończeniowych - te są przeciętne. Na przednich fotelach z łatwością odnajdziemy komfortową pozycję, z tyłu natomiast przestrzeni wystarczy osobom do 180 cm wzrostu. Bagażnik Qashqaia mieści 410 litrów, tyle co klasyczny kompakt. Spośród dostępnych silników najlepiej wybierać wersje dwulitrowe. Benzynowy silnik generuje 140, zaś diesel 150 KM. Mniej bezpieczna, ale zdecydowanie tańsza jest odmiana 1.5 dCi (109 KM). Egzemplarze z początku produkcji (2007) z najmniejszym motorem wysokoprężnym wyceniono na 24-26 tysięcy złotych.
Chrysler Pacifica
*Z budżetem w wysokości 25 tysięcy złotych możemy pokusić się również o zakup klasycznego crossovera z północnoamerykańskiego rynku. *
Importowane na szeroką skalę ze Stanów auta są w Polsce cały czas popularne. Chrysler Pacifica produkowany był od 2003 do 2008 roku w kanadyjskiej fabryce GM. Zbudowany został na zmodyfikowanej płycie podłogowej Chryslera Voyagera. Z zewnątrz, Pacifica łączy cechy vana, kombi i SUV-a. We wnętrzu spotkamy typowy amerykański wystrój i wątpliwą jakość zastosowanych materiałów oraz staranność montażu. Wszystkie plastiki są twarde i tandetne - jak w autach koreańskich sprzed 10-15 lat.
Sytuację ratuje bardzo bogate wyposażenie seryjne. W jego skład wchodzi skórzana tapicerka, automatyczna klimatyzacja, mnóstwo schowków i uchwytów na napoje i pełna elektryka. Niektóre wersje dysponują także napędem na cztery koła. Do napędu Chryslera wykorzystano wyłącznie silniki benzynowe w układzie V6 (pojemność 3,5, 3,8 i 4,0) generujące od 203 do 257 KM. W zależności od wersji, moc trafia na koła za pośrednictwem cztero- lub sześciobiegowego automatu. Tak skonfigurowany zestaw doskonale nadaje się do montażu instalacji LPG. Za 25 tysięcy kupimy zadbane egzemplarze z 2005-2006.
Fiat Sedici
*Kolejną, nieco rozsądniejszą propozycją jest zaprezentowany w 2006 Fiat Sedici. *
Stworzony i produkowany razem z Suzuki model w teorii oferował bardzo wiele w przystępnej cenie - dawał możliwość realizacji marzeń o własnym crossoverze prawie każdemu. Z węgierskiej fabryki wyjeżdżał zarówno Fiat Sedici jak i bliźniacze Suzuki SX4. Nie wiadomo z jakich przyczyn Fiat był wyraźnie droższy, co w oczywisty sposób odbiło się na jego popularności. Pod estetyczną karoserią skrywało się całkiem przestronne wnętrze. Cztery dorosłe osoby z powodzeniem przetrwają kilkugodzinną podróż.
Niestety, dużym mankamentem włosko-japońskiej konstrukcji jest jakość zastosowanych tworzyw sztucznych. Plastiki są twarde i nieprzyjemne w dotyku, podobnie jak tapicerka - wszystko okazuje się jednak wytrzymałe i łatwe w czyszczeniu. Benzynowy silnik 1,6 o mocy 107-120 KM jest bezproblemowy - zużywa jednak sporo paliwa. Rozwiązaniem okazuje się instalacja LPG lub wysokoprężny 1,9 MultiJet generujący 120 KM. Za 25 tysięcy znajdziemy egzemplarze z 2008-2010 z prostym napędem na obie osie.
Land Rover Freelander II
W świecie SUV-ów i modnych crossoverów swoich sił próbują także producenci doskonałych samochodów terenowych.
Obok amerykańskiego Jeepa możemy zdecydować się również na brytyjskiego Land Rovera. Wyspiarze od 2006 do 2014 produkowali drugą generację kompaktowego Freelandera. Po wpadkach jakościowych i dużej awaryjności pierwszej generacji, wyciągnięto odpowiednie wnioski. Zaprojektowany od podstaw pojazd otrzymał dopracowany układ jezdny, nadwozie wzorowo zabezpieczone przed korozją, przestronne i dobrze wykonane wnętrze, a także sprawdzone jednostki napędowe - czyli to wszystko, czego brakowało poprzednikowi.
Tym razem zarówno na przednich jak i tylnych fotelach siedzi się wygodnie, a plastiki nie trzeszczą w czasie jazdy. Zdarzają się jednak kosztowne przygody z rozbudowaną elektroniką. Silniki benzynowe 2,0 EcoBoost 243 KM i 3,2 Si 233 KM są paliwożerne. Znacznie lepszym wyborem jest diesel 2,2 autorstwa PSA generujący 150, 160 lub 190 KM. 25 tysięcy złotych pozwoli na kupno auta z początku produkcji i w dość ubogiej specyfikacji wyposażeniowej.
Lexus RX I
*25 tysięcy złotych wystarczy nam również na zakup auta z segmentu premium. *
Na rynku używanych z łatwością znajdziemy Lexusa RX pierwszej generacji - oferowany był od 1998 do 2003 roku, także jako Toyota Harrier na rynku amerykańskim. Pierwszy popularny crossover japońskiej, luksusowej marki cieszy się do dziś ogromnym uznaniem mechaników i samych użytkowników. Pancerne rozwiązania techniczne nie wymagają wysokich wydatków eksploatacyjnych - wystarczy regularny serwis, by silnik i automatyczna skrzynia biegów pracowały bezawaryjnie nawet przez 500 tysięcy kilometrów.
Wnętrze urządzono iście w japońskim stylu, a twarde plastiki solidnie spasowano. W większości egzemplarzy znajdziemy skórzaną tapicerkę, elektrycznie sterowane fotele, szyby, rozbudowany zestaw audio, czy automatyczną klimatyzację. Dodatkowo od 2001 roku seryjnie montowano kolorową nawigację. Pod maską instalowano wyłącznie silniki benzynowe. Bazowy czterocylindrowy 2,2 o mocy 139 KM, 2,4 159 KM i 3,0 V6 219 KM. Wszystkie współpracowały z czterobiegowym automatem przekazując moc na przednie lub wszystkie koła. Sporo droższa odmiana hybrydowa dysponowała napędzaną przez silniki elektryczne tylną osią. Problem stanowi jedynie niewielka podaż - około 10 sztuk na najpopularniejszym serwisie ogłoszeniowym.
Mazda CX-7
*W 2006 roku światło dzienne ujrzał nietuzinkowy crossover autorstwa Mazdy. *
Model CX-7 otrzymał atrakcyjne opakowanie, obszerne i bogato wyposażone wnętrze oraz mocny benzynowy silnik i dość sportowo zestrojony układ jezdny. Złego słowa nie można powiedzieć o przestronności kabiny i komforcie jazdy, nawet na kanapie. W długą podróż mogą z powodzeniem wybrać się cztery dorosłe osoby z 455-litrowym bagażem. Zdecydowana większość dostępnych na rynku wtórnym egzemplarzy dysponuje dwustrefową klimatyzacją, pełną elektryką i skórzaną tapicerką.
Znakiem rozpoznawczym Mazdy CX-7 jest turbodoładowana jednostka napędowa, montowana także w modelu 3 MPS. Czterocylindrowy silnik 2,3 Turbo generuje 260 KM. Moc trafia na cztery koła za pośrednictwem manualnej sześciobiegowej przekładni. Jak nietrudno się domyśleć, musimy liczyć się z wysokim zużyciem paliwa. Co gorsza, montaż instalacji gazowej jest mało opłacalny z uwagi na zastosowany bezpośredni wtrysk paliwa. 25 tysięcy powinno wystarczyć na egzemplarz w niezłym stanie z początku produkcji.
SsangYong Korando III
Już od przeszło dekady koreański SsangYong próbuje przebić się na polski i europejski rynek.
Z każdą kolejną generacją swoich modeli oferuje coraz wyższą jakość za wciąż rozsądną cenę. Dla kupujących używane auto ogromną zaletą jest wielka utrata wartości używanych aut tego producenta. Produkowana i dostępna także w Polsce trzecia generacja modelu Korando wbrew pozorom zasługuje na uwagę. Nadwozie autorstwa włoskich projektantów może się podobać, prezentując nieco odmienny i jednocześnie oryginalny styl.
Wewnątrz Korando królują tanie i tandetne tworzywa, które zmontowano z małą starannością. W ramach rekompensaty możemy cieszyć się z bogatego wyposażenia. Skórzana tapicerka, szyberdach, pełna elektryka, radio z CD i automatyczna klimatyzacja jest w 90 procentach egzemplarzy. Często trafiają się też samochody z automatyczną skrzynią biegów - jest to klasyczny, pancerny, pięciobiegowy automat. Korando trzeciej generacji dostępne było z dwulitrowym silnikiem benzynowym o mocy 150 KM lub dieslem 2,0 dysponującym mocą 175 KM. Liczba ofert na polskim rynku nie przekracza dwudziestu sztuk. Niemniej, łatwiej znaleźć Korando w korzystnej cenie w Niemczech. Z uwagi na niewielkie zainteresowanie, warto mocno negocjować cenę.
Skoda Octavia II Scout
Mając do dyspozycji 25 tysięcy złotych równie dobrze możemy skusić się na klasyczne kombi wyposażone w prosty napęd na cztery koła i zwiększony prześwit.
Tego typu samochody mają podobne właściwości terenowe co zdecydowana większość bulwarowych SUV-ów i crossoverów. Obszerne wnętrze Octavii Scout z łatwością zmieści cztery dorosłe osoby z wakacyjnym ekwipunkiem. W mocniejszych odmianach silnikowych możemy liczyć na rozbudowany zestaw multimedialny z kolorową nawigacją, szyberdach, pełną elektrykę i skórzaną tapicerkę. Do tego dostajemy przepastny bagażnik i właściwości jezdne typowego auta osobowego, dla którego zakręty nie są straszne.
Wspomniany napęd 4x4 wykorzystuje międzyosiowe sprzęgło typu Haldex. W skrajnej sytuacji nawet 50 proc. siły napędowej trafia na tylne koła. Poza większym prześwitem Skoda wyróżnia się także osłonami podwozia, dolnych połaci drzwi, zderzaków i błotników. W ofercie dostępne były silniki benzynowe - 1,8/2,0 TSI (160-200 KM) i wysokoprężne 2,0 TDI (140-170 KM). Wspomniany budżet pozwoli na kupno auta z 2005-2006 roku.
Piotr Mokwiński