Trwa ładowanie...

Chevrolet Malibu: globalny atak

Chevrolet Malibu: globalny atakŹródło: zdjęcie producenta
d3r2evt
d3r2evt

Równocześnie w Chinach i USA, dwóch z prawie stu krajów z sześciu kontynentów, gdzie będzie sprzedawał swój najnowszy model - Chevrolet zaprezentował najnowszy sedan klasy średniej Malibu.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Ten rok będzie zapewne rokiem Chevroleta. Nie tylko z powodu setnych urodzin marki, czy wprowadzenia do Europy Camaro, ale przede wszystkim 2011 r. ma być najlepszym w historii marki jeśli chodzi o liczbę sprzedanych samochodów. Wszystko zanosi się, że tak właśnie będzie. Przez pierwsze trzy miesiące roku Amerykanie sprzedali bowiem 1,1 mln samochodów na całym świecie - to najlepszy wynik w historii. O bardziej pewny wzrost sprzedaży ma zadbać kolejny, po Aveo i Cruze, globalny pojazd - Chevrolet Malibu.

Pod całkiem świeżą karoserią, która łączy przód z Cruze’a oraz tył wraz z charakterystycznymi lampami LED z Camaro, kryje sprawdzoną dobrze konstrukcję. Płyta podłogowa, na której powstała konstrukcja pojazdu to konstrukcja GM o nazwie Epsilon II. Ten, kto jeździł Oplem Insignia wie, czego się spodziewać. Ta sama technologia została wykorzystana również w nowym Saabie 9-5 oraz amerykańskim Biucku Regal i LaCrosse.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Samochód mierzy nieco ponad 4,8 m długości - dłuższy od Passata o zaledwie 0,1 mm, a identyczny jak Opel Insignia. Jednak dla komfortu podróżujących wewnątrz pasażerów ważniejszy jest rozstaw osi, który wynosi 2,7 m, to dokładnie tyle, co w Oplu i najnowszym Passacie. Pozwala to przypuszczać, że we wnętrzu nie zabraknie nikomu miejsca. Również dach, który nie opada zbyt gwałtownie w kierunku bagażnika, zapowiada zapas miejsca nad głowami pasażerów tylnej kanapy. Na razie nie wiadomo ile zmieści się do bagażnika nowego Malibu.

d3r2evt

Zawieszenie nowego Malibu również będzie oparte na sprawdzonych rozwiązaniach - z przodu będą to kolumny MacPhersona, zaś z tyłu układ wielowahaczowy. Jeśli chodzi o komfort i styl prowadzenie, jest zbyt wcześnie by wydawać jakiekolwiek sądy. Jednak oparcie konstrukcji na sprawdzonej platformie, pozwala przypuszczać, że charakter samochodu będzie bardzo neutralny. Amerykanie twierdzą, że auto było testowane nie tylko na specjalnych torach, ale również drogach całego świata.

Jak zapowiada producent, pod maską każdy kierowca znajdzie coś dla siebie. W sumie Malibu będzie dostępny z aż dziesięcioma różnymi silnikami, zarówno sześcio jak i czterocylindrowymi. Będą one zasilane zarówno benzyną, olejem napędowym, ale również LPG. Do przeniesienia napędu posłużą zarówno manualne, jak i automatyczne przekładnie. Auto zostanie oczywiście wyposażone we wszystkie możliwe rozwiązania dbające o bezpieczeństwo aktywne i bierne. Warto tu wspomnieć o systemach ostrzegających przed opuszczeniem pasa ruchu jak i przed czołową kolizją.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Nowy Malibu ze swoim amerykańskim poprzednikiem ma wspólną jedynie nazwę - cała reszta powstała od nowa. Począwszy od stylistyki, która - zgodnie z obowiązującymi w świecie trendami - wyraźnie nawiązuje do aktualnej linii modelowej Chevroleta. Całkowicie przebudowano również wnętrze samochodu. Po przeróbkach, zarówno panel środkowy, jak i zegary umieszczone w kwadratowych ramkach z zaokrąglonymi kantami, nawiązują do stylistyki Camaro. Ciekawym, choć może i nazbyt nowatorskim rozwiązaniem jest umieszczenie schowka za podnoszonym 7-calowym wyświetlaczem.

d3r2evt

Nowy Malibu już wkrótce pojawi się na rynkach całego świata. O tym jak ważny dla Chevroleta jest rynek Państwa Środka świadczy, że właśnie w Chinach, jeszcze pod koniec 2011 r. rozpocznie się sprzedaż samochodu. Na macierzystym rynku amerykańskim samochód pojawi się kilka miesięcy później - na początku 2012 r. Jak będzie z polską i europejską premierą? Tego jeszcze oficjalnie nie widomo, ale Nowego Malibu możemy spodziewać się w połowie 2012 roku.

WP: Jakub Wielicki

d3r2evt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3r2evt
Więcej tematów