Chcą wprowadzenia trybu „samochodowego” w telefonach
Korzystanie z telefonów podczas jazdy jest w ostatnich latach jednym z największych zagrożeń na drogach. Do tej pory walką z rozpraszaniem kierowców w ten sposób zajmowano się głównie w USA, ale teraz coraz więcej o problemie mówi się też w Europie. Przedstawiciele brytyjskiego rządu proponują stworzenie specjalnego trybu w telefonach.
W sierpniu 2016 roku na drodze A34 w Wielkiej Brytanii doszło do tragicznego wypadku. Polski kierowca tira z pełną prędkością wjechał w stojące w korku samochody. W aucie, w które uderzył, znajdowała się matka z trójką dzieci. Cała czwórka zginęła w wypadku, a kolejnych pięć osób z innych pojazdów zostało rannych (w tym jedna ciężko). Jak pokazało nagranie z kabiny, kierowca tira w momencie uderzenia nie patrzył na drogę, tylko zmieniał muzykę na telefonie. Wypadek ten i wiele innych podobnych przypadków z ostatnich lat spowodowały, że w Wielkiej Brytanii rozgorzała dyskusja na temat używania telefonów podczas jazdy.
Z miejsca policjanci zostali uczuleni na ten rodzaj łamania przepisów. W 2017 roku podwojone zostaną kary za korzystanie z telefonu podczas prowadzenia samochodu. Będzie to mandat w wysokości 200 funtów i 6 punktów karnych. Co więcej, już teraz sprawa takiego zachowania może trafić do sądu i funkcjonariusze mają częściej korzystać z tego prawa. W takiej sytuacji kara może wynieść nawet 1000 funtów (lub 2500 funtów dla kierowców autobusów i samochodów dostawczych). Co więcej, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
Rządzący w Wielkiej Brytanii jednak mają kolejną propozycję – wprowadzenie trybu „samochodowego”, który ograniczałby funkcje telefonu. Działałby on na wzór trybu samolotowego, który wyłącza wszelką łączność. W przypadku samochodów działaby on inaczej i miałby pozostawiać możliwość wybierania kilku numerów (np. alarmowych). Powstała też dalej idąca propozycja. Wykorzystując GPS, telefon miałby automatycznie się blokować powyżej pewnej prędkości.
Problem kierowców korzystających z telefonów podczas prowadzenia samochodu jest coraz częściej poruszany i istnieje możliwość, że władze wymogą na producentach aparatów stworzenie specjalnego trybu pracy. Jeśli będzie on obowiązkowy w Wielkiej Brytanii, może bardzo szybko dotrzeć również do nas. Po pierwsze, w Polsce będą sprzedawane te same telefony, z tymi samymi funkcjami, a to oznacza, że nowy tryb dostaniemy z automatu. Można się spodziewać, że również prawny obowiązek korzystania z tej opcji szybko dotrze do Polski (tak jak standardem na całym świecie stał się nakaz korzystania z trybu samolotowego).
Szymon Jasina, Wirtualna Polska