Być jak prezydent wszystkich Francuzów

Obraz

Nicolas Sarkozy - ten to ma szczęście. Ożenił się z piękną kobietą, która może mu śpiewać na dobranoc, a jakby tego było mało, na co dzień jest wożony jednym z najbardziej komfortowych samochodów - Citroenem C6.

Obraz

W każdym kraju, który ma własną motoryzację, członkowie władz jeżdżą autami rodzimej produkcji. Nie inaczej jest we Francji - kraju znanym z produkcji win oraz zamiłowania do żabich udek. Prezydenci od zawsze jeździli tam Citroenami. Dobrze, czasem sięgali po inne marki, jednak to "cytryny" niezłomnie kojarzą się z władzą francuską, serem i hydropneumatycznym zawieszeniem.

Najlepiej pamiętamy prezydenta de Gaulla jadącego Polami Elizejskimi w Citroenie DS, z otwartym dachem. Później był Georges Pompidou w aucie, które powstało przy współpracy z Maserati - Citroenie SM. Dalej parę lat przerwy dla Renault, by w czasach Jacques’a Chiraca na salony powrócił Citroen. Tym razem padło na model C6, po raz pierwszy zaprezentowany w 1999 r. na targach w Genewie.

Obraz

Auto jest zaliczane do klasy wyższej, gdzie mamy też Audi A6 czy Mercedesa E. Jednak porównywanie C6 z niemiecką konkurencją, to jak wydanie werdyktu, co jest lepsze - wino czy piwo. Każdy z tych trunków ma proste zadanie - zamieszać w głowie. Samochody mają równie proste zadanie - dowieźć do celu. W jakim stylu stanie się jedno czy drugie to już osobisty wybór.

Tymczasem, Citroen C6 dowiezie nas do celu i to w iście prezydenckim stylu. Linia nadwozia C6, niczym wino łączy w sobie wiele nut. Jest nuta sportowo awangardowa - drzwi bez ramek na oknach, ostre linie, dach przypominający coupe, jest też dystyngowana - długość prawie pięciu metrów, szerokie i wygodne miejsca siedzące oraz ciszę.

Ciężko powiedzieć, czego w C6 jest więcej. Za sportem przemawia wysokoprężny silnik 2.7 HDI V6 o mocy 207 KM i momencie obrotowym 440 Nm, które potrafią rozpędzić auto do setki w niespełna 9 sekund. Prędkość maksymalna, jaką może rozwinąć to francuskie auto, to 230 km/h. Producent podaje, że motor zadowala się średnio 9,3 l/100km. Do tej wartości trzeba jednak dodać jeszcze po 3 litry na każde 100 km i wynik będzie realny. Silnik nie oszałamia osiągami jednak wystarcza do dynamicznego podróżowania. Awangarda, to w tym przypadku zawieszenie. Jest hydroaktywny układ, który Francuzi, z godnym Syzyfa zapałem rozwijają od wielu lat. Pozwala nie tylko znacznie podnieść auto do góry, lecz również opuścić w dół tak bardzo, że podwozie prawie szura po asfalcie.

Obraz

Jednak nie taki jest jego główny cel. Dzięki skomplikowanej konstrukcji układu, przednie jak i tylne koła reagują w podobny sposób na wszelkie nierówności. Wrażenie jest takie jak podróż dużą żaglówką po niewielkich falach. I podobnie jak na łódce, na naszych nierównych ulicach może zemdlić. Wtedy jednak przychodzi z pomocą przycisk zmieniający charakterystykę zawieszenia na sportową. W prowadzeniu auto zmienia się nie do poznania. Z drogi na układ kierowniczy i do wnętrza przenoszone są prawie wszystkie nierówności. Jednak dopiero w trybie sportowym zawieszenia auto jest stabilne i można nim w mirę szybko pokonywać ostre zakręty.

Rozglądając się po kabinie nie można nie zauważyć panującego luksusu. Nawet schowki w drzwiach są zasuwane i wyściełane materiałem o fakturze aksamitu. Kokpit wykonany z plastiku najwyższej jakości, chromowane wykończenie drążka skrzyni biegów, a konsola pokryta najlepszej jakości skórą. Niestety wizerunek psuje sterowanie radiem i odtwarzaczem CD, umieszczone za kierownicą, w pobliżu przełącznika wycieraczek. Podobne urządzenie można znaleźć chociażby w dużo tańszym C3.

Obraz

Podróż C6 bez wątpienia należy do przyjemności. Można odnieść wrażenie, że auto zostało stworzone do jazdy na tylnej kanapie. Głębokie, wyprofilowane i niesamowicie wygodne siedzisko, masywny podłokietnik, nawiewy oraz cała masa wolnego miejsca na nogi i głowę. Wystarczy dodać płynące z głośników piosenki Serga Gainsbourga i można stać nawet w najdłuższym korku, czy jechać po najgorszej drodze a i tak będzie miło. Przydatny podczas dłuższych podróży może okazać się również bagażnik o pojemności 421 l, który w każdej chwili można powiększyć przez złożenie tylnej, dzielonej kanapy.

Pośród samochodów kosztujących ponad 200 tys. zł. jest spory wybór. Jeśli stać nas na taki zakup, spalanie w zasadzie się nie ma znaczenia. Zaczyna liczyć się komfort, styl oraz wizerunek. We wszystkich trzech kategoriach C6 wypada znakomicie. I nie zmieni tego nawet biadolenie fanów niemieckiej motoryzacji, że auta na f i francuskie są do niczego.

Jakub Wielicki

Wybrane dla Ciebie
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła