Brabus pokazał swój drugi motocykl. To wyjątkowo rzadka maszyna
Niemiecka firma tuningowa Brabus znów łączy siły z austriackim producentem motocykli KTM. Jej drugi jednoślad, podobnie jak pierwszy, bazuje na modelu 1290 Super Duke R Evo. Różni się jednak licznymi detalami.
Zmiany w stosunku do pierwszego jednośladu Brabusa są głównie wizualne. Przypadną do gustu tym, którzy lubią łączyć dużą moc i świetne osiągi z bardziej zachowawczą prezencją.
Niemcy postawili na bardzo stonowaną kolorystykę opartą na czerni oraz ciemnej szarości. Obie opcje świetnie komponują się z dodatkami z włókna węglowego, których w tym projekcie zdecydowanie nie brakuje. To m.in. boczne osłony, przedni błotnik czy pomniejsze detale.
Warto odnotować, że 1300 R Edition 23, tak jak auta Brabusa, wyposażony jest w kute felgi wykończone czernią. Rzecz jasna nie brakuje też licznych oznaczeń tunera podkreślających wyjątkowość tej serii.
Wygląd zdecydowanie nie rozczarowuje. Z osiągami będzie podobnie. Na pokładzie jest bowiem 180-konny V-Twin o pojemności 1,3 litra, który w połączeniu półaktywnym zawieszeniem WP Apex i licznymi trybami jazdy zapewni wiele emocji.
Niestety, nie będzie to tania zabawa. Ceny w Niemczech startują od 42 500 euro. Chętni muszą się pospieszyć, gdyż Brabus i KTM mają w planach tylko 290 egzemplarzy.