Trwa ładowanie...

Audi A4 Avant: kombi pełne gadżetów

Audi A4 Avant: kombi pełne gadżetówŹródło: Piotr Mokwiński
d1apmst
d1apmst

W 1994 zaprezentowano pierwszego Avanta na bazie limuzyny Audi klasy średniej. Popularna 80 wkrótce ustąpiła miejsca modelowi A4 i kolejnej generacji rodzinnego kombi. W listopadzie w polskich salonach pojawi się auto o oznaczeniu B9. Naszpikowany gadżetami i najnowszymi technologiami samochód ma wszelkie predyspozycje, aby stać się numerem 1 w swoim segmencie. Przeznaczony będzie on dla najbardziej wymagających klientów.

7600 złotych wynosi różnica między sedanem a kombi. W klasie premium na nikim to jednak nie powinno zrobić wrażenia. Nadwozie Audi ma wyjątkowo niski współczynnik oporu powietrza (CX 0,26) i zwarty kształt nawiązujący do przeszłości marki. Trudno doszukiwać się rewolucji w designie. B9 stanowi rozwinięcie poprzedniej wersji B8. W opcji znajdziemy w pełni LED-owe światła, 20-calowe obręcze ze stopów lekkich, a także przyciemnione szyby, czy elektrycznie unoszoną klapę bagażnika, aktywowaną machnięciem nogi pod tylnym zderzakiem. Ostatni dodatek łączy się z bezkluczykowym dostępem do auta. Karoseria mierzy 472,5 centymetra długości, 184 szerokości i 1411 wysokości.

* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ * Użytkownicy poprzednich generacji narzekali na niedobór przestrzeni w drugim rzędzie siedzeń. Porównując A4 z Mercedesem Klasy C, czy też BMW serii 3, Audi wypada nad wyraz dobrze. Miejsca dla osób o wzroście do 185 cm na pewno wystarczy. Zdecydowanie lepiej jest z przodu, gdzie na dobrze wyprofilowanych fotelach z łatwością przyjmiemy dogodną pozycję. W opcji wyposażania dodatkowego foteli znajdziemy również kilkustopniowy masaż, podgrzewanie i wentylację. Kokpit niemieckiego kombi zyskał na atrakcyjności poprzez zastosowanie rozwiązań znanych dotąd z drugiej generacji Q7. Jakość materiałów wykończeniowych jest znacznie lepsza niż u konkurencji, a różnorodna kolorystyka i wykorzystanie drewna, tudzież aluminium, nawiązuje do samochodów z wyższych segmentów.

Projekt deski rozdzielczej wzbudza podobne odczucia, jak wnętrze Klasy C w momencie premiery. To nowa jakość w tym segmencie i jednocześnie przykład na dobrą ergonomię i logiczne rozmieszczenie przycisków zawiadujących pokładowymi gadżetami. Jest ich naprawdę sporo, a sama ilość zależy jedynie od zasobności portfela nabywcy. Najbardziej efektownie przedstawia się Virtual Cockpit. Zamiast klasycznych wskaźników analogowych, przed oczami kierowcy widnieje 12,3-calowy wyświetlacz informujący o aktualnej prędkości, obrotach silnika, wskazaniach nawigacji oraz danych z komputera pokładowego i systemu multimedialnego. Grafikę można dopasować do własnych preferencji, podobnie jak wielkość poszczególnych elementów. Ten, kto miał do czynienia z Audi TT, odnajdzie się bez problemu. Nowość stanowi także kształt lewarka automatycznej skrzyni biegów. Wcześniej stosowany drążek zastąpiono obszernym joystickiem z funkcją podłokietnika. Miłośnicy internetu docenią obecność
modułu LTE. Zapewnia on błyskawiczny przesył danych internetowych, a cały system umożliwia parowanie kilku zewnętrznych urządzeń jednocześnie.

d1apmst

Wśród jednostek napędowych nie ma rewolucji. Najsłabszą i jednocześnie najtańszą propozycję stanowi 1,4 TSI o mocy 150 koni mechanicznych. Ofertę benzynowych jednostek uzupełnia 2,0 TSI (190 i 252 KM). Motory wysokoprężne dotychczas cieszyły się największą popularnością na Starym Kontynencie, dlatego pozostawiono spory ich wybór. 2,0 TDI generuje 150 lub 190 KM, natomiast 6-cylindrowe 3,0 TDI 218 i 272 KM. Wszystkie silniki spełniają normy Euro 6, współpracują z manualną i automatyczną skrzynią S-Tronic, a także zostały zaopatrzone w system Start&Stop – trzeba przyznać, że działa bardzo sprawnie i niemal bezszelestnie uruchamia i wyłącza silnik.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Na blisko 100-kilometrową trasę wybraliśmy 2-litrowe TDI o mocy 190 KM i 400 Nm dostępnych w przedziale 1750-3000 obr./min. To jednostka stanie się prawdopodobnie bestsellerem sprzedaży z uwagi na korzystną relację między dynamiką, a oszczędnością. Auto do setki przyspiesza w 7,9 sekundy, maksymalnie rozpędzając się do 210 km/h. To w zupełności wystarczy, aby sprawnie uczestniczyć w ruchu miejskim i autostradowym. Silnik chętnie reaguje na polecenia kierowcy już od najniższych obrotów, a przy szybkościach autostradowych nie dostaje zadyszki. Zużywa przy tym niewiele paliwa – około 7-8 litrów w cyklu miejskim i 5 w trasie.

d1apmst

S-Tronic błyskawicznie dobiera odpowiednie przełożenia bez szarpnięć, ale w trybie komfortowym dość późno reaguje na redukcję biegu. Wspomaganie układu kierowniczego w tym ustawieniu jest wyraźnie silniejsze, co ma wpłynąć na spokojniejszą jazdę. Sytuacja mocno zmienia się po przełączeniu na opcję Sport. Audi zyskuje na sztywności - dzięki standardowemu dla tej wersji systemowi Drive Select - a kierownica wiernie oddaje aktualne położenie kół. Do tego a pod nogą zawsze pozostaje zapas mocy.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Co ciekawe, 190-konna odmiana wysokoprężna opuszcza bramy fabryki na 16-calowych obręczach. Wielkość felg można zwiększyć aż do 20 cali, na których auto zachowa tylko resztki komfortu. Połatane nawierzchnie dróg krajowych nie stanowią dla Avanta większych trudności. Zawieszenie pracuje harmonijnie, gwarantując tym samym pewne prowadzenie. Na liście opcji pozostaje też stały napęd na cztery koła, który poprawia właściwości jezdne na śliskich nawierzchniach.

d1apmst

Naszpikowane elektroniką Audi pojawi się w polskich salonach w połowie listopada. W standardzie oferuje biksenonowe reflektory, bezkluczykowy dostęp i system multimedialny MMI z 7-calowym wyświetlaczem. Bazowa cena wynosi 139 070 złotych, ale dobrze wyposażone egzemplarze z mocniejszymi silnikami z łatwością przekroczą granicę 250 tysięcy. A4 Avant nigdy jednak nie był tak nowoczesny i jednocześnie nastawiony na bezpieczeństwo jazdy, jak obecnie. Systemy samochodu utrzymają auto w pasie ruchu, podpowiedzą, kiedy zwolnić przed korkiem by zaoszczędzić paliwo, a do tego potrafią niemal autonomicznie poruszać się w korkach. Nowe Audio zostało świetnie wyciszone, dopracowane mechanicznie i wykończone wysokiej jakości materiałami. BMW i Mercedes zyskały bardzo groźnego konkurenta.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl

d1apmst
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1apmst
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj