Paryż: Chevrolet - liczy się jakość, nie ilość

Jesienny salon samochodowy rządzi się swoimi prawami. Jeżeli jest on we Frankfurcie, wówczas preferowane są samochody z Niemiec, a BMW, czy Mercedes mają własne ogromne hale. Jeżeli odbywa się on w Paryżu, wówczas prym wiodą producenci z Francji i oni mają największe ekspozycje. Jednak jak powiedział mi jeden z szefów Chevrolet Europe "liczy się jakość, nie ilość".

Ta sentencja bezpośrednio wiąże się oczywiście z jego firmą, gdyż Chevrolet nigdy nie miał, ogromnego stoiska, a ekspozycja obejmowała z reguły jakąś nowość (jako cukierek dla oglądających) i wersje handlowe. Także w Paryżu nie pokuszono się o ogromne stoisko, lecz to co na nim umieszczono można uznać za maksymalne wykorzystanie przestrzeni. W Paryżu bowiem przygotowano, aż cztery światowe premiery:

Orlando

Działania firmy są bardzo konsekwentne. Po przejęciu Daewoo rozpoczęto wdrażanie nowych technologii, przy zachowaniu trwałości i jakości pracy Koreańczyków. W efekcie najpierw mieliśmy samochody podobne do produktów Daewoo (np. Lacetti), ale później rozpoczęto opracowywanie własnych konstrukcji i zdobywanie nowych segmentów. Pierwszym był segment SUV, a Captiva znalazła swój odpowiednik w postaci Opla Antara.

Następnie wprowadzono na rynki model Cruze, który jest zbudowany na płycie podłogowej identycznej jak Astra IV. Obecnie pokuszono się o kolejny segment - modele VAN. Orlando jest właśnie pierwszym modelem Chevroleta wkraczającym do europejskiego segmentu pojazdów MPV/rodzinnych vanów, łączącym praktyczność i elastyczność siedmiomiejscowego wnętrza z uderzającym designem w stylu crossover (warto zwrócić uwagę na charakterystyczny front Chevroleta i niski dach i inspirowaną pojazdami tego typu).

Nowe Aveo

Aveo nie jest przełomem w firmie, gdyż jest to model doskonale znany na wielu rynkach (u nas także jako samochód nauki jazdy). Jednakże nowe Aveo można uznać za przełom. Dokładne badania wymagań i oczekiwań klientów sprawiły, że obecna wersja bardziej odpowiada europejskim upodobaniom w kategoriach designu i dynamiki. Podobnie, jak było to w przypadku modelu Spark, Chevrolet przewiduje, iż nowe Aveo przyciągnie młodszych klientów, a przy tym zachowa swoją tożsamość niewielkiego, lecz praktycznego i przestronnego hatchbacka.

Nowa Captiva

Od czasu swojej premiery w 2006 r., Captiva zdobyła wielu fanów dzięki siedmioosobowemu wnętrzu i dobrym podzespołom. Spełniła bowiem wymagania osób szukających modelu SUV: duży prześwit, wygodna pozycja pasażerów, napęd na cztery koła. Zaprezentowana właśnie druga generacja modelu, oprócz atutów znanych już z dotychczasowej wersji, ma także jeszcze jedną zaletę - dynamikę.

Już patrząc na sylwetkę widzimy ogromne zmiany. Z przodu Captiva otrzymała wielki wlot powietrza przywodzący na myśl amerykańskie pick-up'y, ale równocześnie reflektory zostały zaprojektowane w formie "zmrużonych oczu" co nadaje przedniej partii lekkości, ale także tajemniczości.

Prawdziwy sekret ukryto jednak pod maską. Zastosowanie nowego 3-litrowego silnika benzynowego V6 o mocy 258 KM, czyni z nowej Captivy jednego z najpotężniejszych, kompaktowych samochodów SUV dostępnych na rynku. Dodatkowo nowym silnikiem będzie turbodoładowany wysokoprężny silnik 2.2 l (o mocy 163 lub 184 KM).

Mamy jednak również nieprzyjemną informację. Nowe silniki wkraczają w akcyzę 18 proc., czyli będą droższe o 15 proc. od wersji dotychczasowej. To zaś zapewne ograniczy sprzedaż i popularność w Polsce, chociaż dyrektor firmy w Polsce, pan Andrzej Żelazny zapowiada negocjacje cenowe z centralą.

Cruze Hatchback

Większość osób chwaliła model Cruze za idealne połączenie sportowego stylu coupe i walorów sedana. Jednakże to, co w Polsce wydaje się stylistycznym ideałem, w Europie Zachodniej nie jest oceniane zbyt wysoko. Przykładowo modele konkurencji takie jak Corolla, Linea, czy Astra sedan są tam całkowicie niedostępne. Nic więc dziwnego, że idąc tym tokiem wymagań rynku, zdecydowano się na wprowadzenie pięciodrzwiowego modelu Cruze.

Dzięki atrakcyjnej linii dachu w stylu coupe i kołom umieszczonym optycznie bliżej zderzaków, Cruze hatchback cechuje ten sam dynamiczny wygląd co wersję sedan i sprawia, iż staje się on natychmiast rozpoznawalny. Cechuje go również identyczna, doskonała przyczepność, podobna do innego pięciodrzwiowego hatchabcka na tej płycie podłogowej - Astry IV.

Nowości te możemy jednak potraktować jedynie jako ciekawostkę motoryzacyjną. Absurdalne przepisy rejestracyjne w Polsce, sprawiają bowiem że samochód wyprodukowany w roku 2010, który będzie zarejestrowany w marcu 2011, będzie "gorszy" niż model kupiony w marcu, ale wyprodukowany w styczniu. Tak więc wprowadzenie na rynek samochodu przed końcem roku mija się z celem.

Bogusław Korzeniowski