W życie weszło nowe rozporządzenie dotyczące przeprowadzania egzaminu na prawo jazdy. To dobra informacja dla kandydatów na kierowców. O wymarzony dokument będzie łatwiej.
Do tej pory podczas próby w ruchu miejskim egzaminator musiał bezwzględnie trzymać się tabeli określającej zachowania zagrażające życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu. Jeśli kandydat na kierowcę popełnił któreś ze znajdujących się tam wykroczeń, egzamin musiał być przerwany. Obecnie, po wejściu w życie nowego rozporządzenia, egzaminator w takim przypadku ma prawo natychmiast skończyć jazdę, ale nie musi z niego korzystać.
Po co wprowadzono taką zmianę? Jak tłumaczy Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, jest to dostosowanie egzaminu do nietypowych sytuacji drogowych. Elastyczność ma też pozwolić egzaminatorom na właściwą ocenę zachowania kandydata na kierowcę, jeśli do naruszenia dojdzie wskutek błędnego oznakowania drogi. W takim przypadku egzaminator może potraktować popełnione wykroczenie jako jeden z dwóch dopuszczalnych błędów i pozwolić na kontynuowanie egzaminu.
Lista błędów, które od dziś mogą, ale nie muszą kończyć egzaminu, zawiera 17 pozycji. Wśród nich znajduje się m.in.: wyprzedzanie pojazdu, którego kierowca przepuszcza pieszych na pasach, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i przed nim, nieustąpienie pieszemu podczas cofania, włączania się do ruchu lub na oznakowanym przejściu, niezastosowanie się do znaku „stop”, „zakaz wjazdu” czy „zakaz skrętu”, przejechanie przez podwójną ciągłą linię, wymuszenie pierwszeństwa, przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 20 km/h, naruszenie zakazu wyprzedzania lub zawracania.
Tomasz Budzik, Wirtualna Polska
Źródło: MIB