Zimowy okres to czas, kiedy samochody bardzo szybko się brudzą. Trzeba pamiętać, że przemycie przynajmniej części nadwozia to nie tylko kwestia estetyki, ale też bezpieczeństwa i przepisów. Za jazdę brudnym autem grozi nawet 500 zł mandatu.
Jakie elementy pojazdu muszą być czyste? Przepisy wymagają od kierowcy, aby samochód posiadał czytelne tablice rejestracyjne. Brud nie może też zalegać na szybach, światłach i lusterkach. Za złamanie tego przepisu grozi mandat od 20 do 500 zł. W większości przypadków jest szansa, że skończy się na upomnieniu przez policjanta, ale trzeba pamiętać, iż przepis zmuszający kierowcę do utrzymania czystości samochodu nie jest jedynie bezsensownym wymysłem biurokratów. Brud na reflektorach zmniejsza ich skuteczność nawet o 40 proc., a w przypadku świateł ksenonowych – mogą one nawet oślepiać innych użytkowników dróg.
Nie trzeba chyba tłumaczyć jak ważne jest, aby czyste były też szyby. Szczególnie po zmroku kierowca potrzebuje maksymalnie dobrej widoczności. Dlatego policjant może skontrolować, czy w zbiorniku pod maską mamy płyn do spryskiwaczy, a za jego brak wystawić mandat (również od 20 do 500 zł). Jak już wspomnieliśmy – wyjątkowo ważne dla bezpieczeństwa jest utrzymanie w czystości świateł ksenonowych, dlatego każdy samochód wyposażony w takie rozwiązanie musi posiadać też spryskiwacze, które przemyją klosze. W tym przypadku brak płynu jest jeszcze większym problemem, a trzeba pamiętać, że zużywa się on zdecydowanie szybciej.
sj, moto.wp.pl