Wysokość mandatów w Europie
Jazda samochodem to nie tylko przyjemność, ale też ryzyko narażenia się stróżom prawa. A wysokość mandatu za granicą może nas niemile zaskoczyć
Ile zapłacimy za wykroczenia?
Na wakacyjną podróż większość z nas czeka cały rok. Jej obraz może być jednak diametralnie inny od tego, co kilka miesięcy temu wymarzyliśmy sobie spoglądając przez okno na padający śnieg. Jazda samochodem to nie tylko przyjemność, ale też ryzyko narażenia się stróżom prawa. A wysokość mandatu za granicą może nas niemile zaskoczyć.
Jak się okazuje, kwota, jaką w razie popełnienia wykroczenia trzeba wysupłać z portfela w danym państwie, nie zawsze odpowiada jego zamożności. Pod tym względem uwagę trzeba zwrócić na Estonię. Przeciętny mieszkaniec tego niewielkiego nadbałtyckiego kraju nie cieszy się zamożnością znacznie przekraczającą zasoby Polaka, ale za niektóre zachowania za kółkiem trzeba płacić tam naprawdę słono. Na przykład mandat za przekroczenie prędkości o 50 km/h może opiewać na kwotę 3,2 tys. zł.
Ile zapłacimy za wykroczenia?
A może kar otrzymanych za granicą w ogóle nie trzeba płacić? Na to nie ma co liczyć. O ile kierowca przyłapany przez fotoradar ma jeszcze pewne szanse na ujście sprawiedliwości, to ten, który zostanie zatrzymany przez policjanta, będzie musiał zapłacić. W pierwszym przypadku zagraniczna służba zarządzająca fotoradarami wysyła zapytanie o właściciela sfotografowanego pojazdu do CEPiK-u. Jeśli uzyska odpowiedź, do posiadacza auta wysyłany jest list. Może on przyznać się on do winy i przyjąć mandat albo wskazać inną osobę, która kierowała samochodem w momencie popełnienia wykroczenia.
Ile zapłacimy za wykroczenia?
Jak informuje "Rzeczpospolita", właściciel auta, który nie wskaże innej osoby i sam nie zapłaci, czasami może liczyć na to, że wszystko ujdzie mu na sucho. Zagraniczne służby czasami rezygnują z podjęcia dalszych czynności, gdyż koszty ich prowadzenia mogłyby być wyższe, niż należna kara. Jeśli jednak taki kierowca ponownie wybierze się do kraju, w którym otrzymał mandat i zostanie zatrzymany, najprawdopodobniej pożałuje swojego kroku. Do zaległej kary zostaną mu doliczone odsetki.
Ile zapłacimy za wykroczenia?
Jeśli na popełnieniu wykroczenia drogowego za granicą przyłapie nas policjant, pole manewru jest bardzo ograniczone. W zdecydowanej większości państw funkcjonariusze będą chcieli wyegzekwować zapłacenie kary na miejscu. Jeśli kierowca nie posiada przy sobie wystarczającego zasobu gotówki, może zostać odeskortowany do bankomatu, ale to nie jedyny sposób. W Niemczech policjanci często pobierają depozyt, np. aparat fotograficzny czy kamerę. W innych krajach terminale do płacenia kartą są zainstalowane w radiowozie.
Ile zapłacimy za wykroczenia?
Może więc lepiej nie przyjmować mandatu? Takie rozwiązanie sprawdzi się tylko wówczas, gdy jesteśmy pewni, że nie złamaliśmy prawa i możemy to udowodnić. Odmowa przyjęcia mandatu za granicą oznacza przejęcie sprawy przez sąd, a to generuje dodatkowe koszty i pochłania ogromne ilości czasu.
Ile zapłacimy za wykroczenia?
Najlepiej więc jeździć zgodnie z przepisami. Tym bardziej, że na mandacie może się nie skończyć. W wielu krajach rażące naruszenie prawa może automatycznie spowodować czasową utratę prawa jazdy. Takie konsekwencje za przekroczenie prędkości może nas spotkać między innymi we Francji, w Hiszpanii, na Litwie, w Portugalii czy w Słowenii.
tb/