Pięć osób zostało poszkodowanych wskutek wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w miejscowości Szarlejka w powiecie kłobuckim w woj. śląskim. Wszyscy trafili do częstochowskich szpitali, budynek nadaje się do rozbiórki.
Jak poinformował młodszy brygadier Robert Ladra z kłobuckiej straży pożarnej, w budynku w chwili wybuchu było pięć osób. Dwójka dzieci nie odniosła poważniejszych obrażeń. Dorośli zostali ciężej ranni, jednak po wybuchu byli przytomni, a według oceny ratowników ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Cała piątka trafiła na obserwację do szpitali.
Do wybuchu doszło wczesnym popołudniem w jednopiętrowym domu jednorodzinnym. Jak relacjonował Ladra, siła eksplozji była znaczna. Całkowicie zniszczona została część budynku, gdzie mieściła się kuchnia i znajdowały butle z gazem. Dach nad tym miejscem zawisł na jednej belce, w całym domu wyleciały szyby.
- Tego gazu było bardzo dużo, wybuch poszedł też przewodami wentylacyjnymi, widać wypchnięte kratki i spore rysy na ścianach. Najprawdopodobniej budynek nie będzie nadawał się do użytku - relacjonował strażak. Do akcji przyjechało kilka zastępów ochotniczej i zawodowej straży pożarnej. Strażacy po południu przeszukiwali i przeglądali kamerą termowizyjną gruzowisko.
W budynku mieszkało łącznie dziewięć osób. Nie jest nadal wiadomo, gdzie znajduje się jedna z osób, dlatego ratownicy wolą mieć pewność. Chcą też przekonać się, że zabezpieczyli wszystkie butle gazowe. Dotąd znaleźli dwie, jeden z poszkodowanych domowników mówił o trzech.