Wybrali się na amatorski rajd, a niektórzy utopili auta. Mimo wszystko chwalą organizatorów imprezy
Dzisiejszy odcinek #dziejesiewmoto zaczynamy od filmu z rajdu dla miłośników samochodów terenowych. Autor nagrania wybrał się na trasę klasy turystycznej, czyli teoretycznie najłatwiejszej. Jest ona przeznaczona dla samochodów, które nie zostały poddane gruntownym modyfikacjom. W tej klasie jest wielu amatorów, którzy zaczynają swoją przygodę z rajdami. Auta te często też spełniają rolę samochodu rodzinnego, wiec należy na nie szczególnie uważać. Organizatorzy jednak zadbali o to, żeby nie było tak łatwo. Podjazdy były dość strome, a kałuże głębokie. Z tego co widać na filmie, wszyscy uczestnicy byli bardzo zadowoleni.