Tanie samochody mają to do siebie, że producent stara się zaoszczędzić na czym się tylko da. Okazuje się, że kolejną ofiarą takiego podejścia jest "najtańszy samochód świata", czyli Tata Nano. Wszystkie egzemplarze powstałe od początku produkcji w 2009 roku do października 2011 roku muszą zostać poddane akcji serwisowej.
Problem dotyczy wadliwego rozrusznika, który był montowany w Nano. Tata nie podaje ile samochodów zostanie objętych akcją, ale już rozruszniki wymieniono w 50 000 aut. Indyjskie media podają, że do serwisów trafi 145 000 samochodów. Liczba ta pokazuje też, że Nano nie sprzedaje się tak dobrze jak planowano i raczej ma małe szanse stać się kolejnym Garbusem.
Wymiana problematycznego rozrusznika będzie darmowa, a oznacza to, że Tata będzie musiała zapłacić za całą akcję równowartość ponad 70 mln zł. Przedstawiciele firmy tłumaczą, że w poprawionym modelu nazwanym Nano 2012 będzie montowany już nowy element i to właśnie ten nowy rozrusznik trafi teraz do starych egzemplarzy.
sj