Wielka polityka kontra motocykliści. Klienci mogą na tym zyskać
Cła odwetowe nałożone na niektóre towary to efekt przepychanek pomiędzy Donaldem Trumpem a Unią Europejską. Urzędnicy po jednej i drugiej stronie odważnie poczynają sobie rozszerzając listę towarów objętych specjalnymi taryfami. Akcje firm spadają, ale menadżerowie uspokajają: "jesteśmy na to gotowi".
W poniedziałek akcje firmy Harley-Davidson spadły o 6 proc. Wszystko przez 31-procentową taryfę celną, która została nałożona przez Unię Europejską na motocykle z USA (chodzi o sprzęty z silnikami o pojemności powyżej 500 cm3). Jednak zarząd firmy jest przygotowany na taki scenariusz.
– Motocykle, które trafią na rynki UE, nie będą produkowane w USA. Nasze fabryki w Australii, Indiach i Brazylii będą przygotowywane, aby wytwarzać więcej maszyn. Relokacje produkcji to jeden ze scenariuszy, który mieliśmy przygotowany na podobne zawirowania polityczne. Dobre planowanie pozwala na elastyczność i szybkość reagowania na przeróżne sytuacje. Nie odpuścimy w walce o spełnianie marzeń o osobistej wolności milionów naszych potencjalnych klientów w Polsce i Europie – powiedział Marcin Posłuszny, manager Harley-Davidson na kraje Europy Centralnej i Wschodniej.
To ciekawy punkt widzenia, ponieważ klienci do tej pory nie wyobrażali sobie, że motocykle Harley-Davidson mogą być produkowane gdzieś indziej, niż w USA. Jeśli jednak ma to wpłynąć na obniżenie ceny tych maszyn, to sprawa wygląda zupełnie inaczej. Może się zatem okazać, że polityka Trumpa, mająca chronić amerykańskie zakłady, zadziała dokładnie odwrotnie.
Ciekawą opinią podzielił się z nami właściciel jednego z salonów sprzedaży Harleya w Polsce. Stanisław Myszkowski reprezentuje firmę Game Over Cycles Harley-Davidson Rzeszów:
– Firma Harley-Davidson przez 115 lat miała do czynienia z różnymi problemami. Dziś jesteśmy świadkami i uczestnikami zawirowania politycznego, na które rozsądnie prowadzone przedsiębiorstwa muszą być przygotowane. Póki co wielka rodzina H-D nie czyni żadnych gwałtownych ruchów, a plan na relokację fabryk to doskonały moment, żeby rozpocząć wytwarzanie tych maszyn w Polsce. Zapraszam do Rzeszowa, gdzie obiecuję pomóc w planowaniu, budowie i zarządzaniu nową fabryką. To doskonały czas i miejsce na pokazanie, że Polska to doskonały partner do wielkich biznesów – stwierdził Myszkowski.
Jeszcze kilka miesięcy temu podobny scenariusz był nierealny, ale w dobie poszukiwania rozwiązań na zaostrzającą się sytuację polityczną, fabryka zlokalizowana w Europie to doskonała szansa dla naszego kraju.