Wgniecenia, rysy, drobne usterki lakieru – jak je usunąć małym kosztem?

Obraz
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta

Zmartwieniem każdego kierowcy są nie tylko bieżący serwis samochodu czy też nieprzewidziane usterki, ale również różnorakie uszkodzenia karoserii. Wystarczy zaparkować auto pod sklepem, czy na ciasnym, miejskim parkingu, aby po paru chwilach zyskać niepożądane "ozdoby". Szczęśliwie większość z nich możemy dość szybko i niewielkim kosztem wyeliminować.

Wgniecenia, zarysowania, czy też delikatne otarcia – ot, klasyczne skutki parkingowych lub typowo miejskich kolizji. Wynikających z niedbalstwa, ale przede wszystkim nieuwagi naszej bądź innego kierowcy. Widoczne gołym okiem rysy na lakierze zostawi także brudna gąbka, którą postanowimy umyć samochód. Niemniej szkodliwe dla powłoki lakierniczej są typowo polskie zimy, a raczej efekty pracy drogowców. Rozsypywana przez nich sól pozostawia widoczny ślad na nadwoziu przez długi czas, szpecąc auto i przyczyniając się do rozwoju korozji. Bez względu na rok produkcji, wartość, czy też kraj pochodzenia naszego pojazdu, możemy z powodzeniem skorzystać z usług specjalisty. Oddając samochód do warsztatu blacharskiego już po kilku godzinach, lub po kilku dniach odbierzemy perfekcyjnie prezentujący się pojazd. Niestety, kompleksowa pielęgnacja razem z dokonaniem wszelkich drobnych napraw kosztować może nawet kilka tysięcy złotych – co w przypadku starszych aut jest zazwyczaj nieopłacalną inwestycją.

Nieco więcej wysiłku i zaangażowania wymagać będzie od nas usunięcie głębszych śladów. Powstają one bardzo często np. w skutek uderzeń kamieni o nadwozie samochodu. W tym przypadku procedurę zacznijmy także od oceny głębokości - jeśli widoczny jest podkład, będziemy musieli zastosować dodatkowe środki. Tutaj nie sprawdzą się pasty polerskie wygładzające powłokę lakierniczą. Niewiele skuteczniejsze są też kredki koloryzujące. Uzyskany rezultat jest raczej nietrwały, a na dodatek dobranie idealnego odcienia niemal graniczy z cudem. W przypadku głębokich rys nie pozostaje nam nic innego jak użycie lakieru. Na rynku działa wiele firm dorabiających idealnie pasujący odcień lakieru na podstawie sąsiednich elementów karoserii. Po uzupełnieniu rysy musimy całość delikatnie wypolerować. Pozostałe, większe uszkodzenia, sięgające „gołej” blachy pozostawmy specjalistom. Samodzielne próby zazwyczaj kończą się spektakularną porażką.

Wydawać by się mogło, że jedynym sposobem na pozbycie się szpecącego samochód wgniecenia jest kilkudniowa wizyta u blacharza. W tym czasie specjalista chcąc usunąć wgniecenia np. na drzwiach, musi rozebrać je na czynniki pierwsze, spolerować lakier w miejscu uszkodzenia, a następnie szpachlą wyrównać powierzchnię. Niestety, po tak błahej naprawie pozostaje widoczny ślad, obniżający wartość pojazdu przy odsprzedaży. Nic więc dziwnego, że bardzo duża grupa kierowców odpuszcza kosztujące kilkaset złotych naprawy wgnieceń, pozostawiając je do wglądu przyszłemu kupującemu – w ten sposób nikt nie posądzi naszego auta o wypadkową przeszłość. Na szczęście istnieje metoda pozwalająca w kilkadziesiąt minut pozbyć się problematycznych zagłębień. Jest tylko jeden warunek, lakier w miejscu wgniecenia musi być cały, bez pęknięć. Koszt usunięcia wgniecenia oscyluje wokół 150 złotych, czyli znacznie mniej niż tradycyjnym sposobem. Jednak dla dobra samochodu nie próbujmy robić tego samodzielnie.

Fachowiec w pierwszej kolejności musi dostać się do wewnętrznej strony panelu. Wówczas z pomocą specjalnych narzędzi wypycha wgniecioną powierzchnię. Wykwalifikowany specjalista uzyska idealnie płaską fakturę. Niewiele gorszy rezultat możliwy jest do uzyskania stosując drugą, nieinwazyjną metodę. W miejsce wgniecenia na gorąco do lakieru przyklejany jest specjalistyczny grzybek. Za jego pomocą krok po kroku fachowiec wyciąga powierzchnię – ten proces trwa jednak znacznie dłużej.

Temat napraw blacharskich zazwyczaj generuje duże koszty. Wbrew pozorom, jeśli uszkodzenie lakieru nie jest duże, możemy usunąć je bez pomocy specjalisty – wystarczy kilkadziesiąt złotych na zakup środków polerskich. Niewiele więcej przyjdzie nam zapłacić za usunięcie drobnych wgnieceń. Zamiast ponownego lakierowania i szpachlowania w zupełności wystarczy kilkadziesiąt minut pracy specjalisty. Efekt estetyczny wynagrodzi wszelkie krzywdy finansowe.

Źródło artykułu: WP Moto
Wybrane dla Ciebie
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła