Około 200 mieszkańców Szydłowca (mazowieckie) zablokowało po południu drogę krajową nr 7 (Warszawa- Kraków). Protestujący chodzą po przejściu dla pieszych.
Według zastępcy komendanta szydłowieckiej policji Roberta Galasa, protest przebiega spokojnie. - Protestujący będą co 10 minut przepuszczać samochody - powiedział. Blokada ma zakończyć się o godz. 18.
Protest zorganizowało Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Szydłowiec. - Nie jesteśmy przeciwko budowie dróg, ale chcemy podkreślić w ten sposób niezadowolenie mieszkańców z planowanego przebiegu drogi ekspresowej - powiedział jeden z działaczy stowarzyszenia, Andrzej Zawadzki.
Protestujący założyli na twarz maseczki, które mają chronić ich przed spalinami samochodowymi. Mieszkańcy Szydłowca już piąty raz protestują, blokując drogę.
Zgodnie z założeniami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do 2012 roku krajowa "siódemka" na odcinku od końca projektowanej obwodnicy Radomia do granicy woj. mazowieckiego ze świętokrzyskim ma być przebudowana do parametrów drogi ekspresowej (w sumie 21 km).
Na odcinku od Radomia do okolic Szydłowca trasa ma przebiegać nowym szlakiem, natomiast na obwodnicy Szydłowca - obecnym śladem krajowej siódemki. Podpisy przeciwko takiemu rozwiązaniu złożyło ok. 1600 osób.
Mieszkańcy Szydłowca i okolic nie zgadzają się na taki przebieg drogi ekspresowej i domagają się odsunięcia jej o kilka kilometrów od obecnej obwodnicy. Ich zdaniem tego rodzaju trasa powinna biec poza aglomeracją, tymczasem w Szydłowcu przebiega niedaleko osiedla. Mieszkańcy uważają, że droga powinna być położona w dalszej odległości od ujęć wody pitnej. Według nich, gdyby obwodnicę poprowadzono nowym szlakiem, wówczas nie byłoby konieczne wyburzenie około 40 domów.
Po południu w piątek na krajowej "siódemce" panuje duży ruch. Wiele osób, pracujących w Warszawie, wraca bowiem na weekend do domów w woj. świętokrzyskim i na południe Polski.