W prosty i tani sposób doposażysz samochód. Poprawi to wygodę i bezpieczeństwo
Nie potrzebujesz nowego samochodu
Auta ewoluują na naszych oczach. Modele, które dzisiaj wyjeżdżają z salonu potrafią znacznie więcej niż ich poprzednicy. Właściciele starszych wozów niekoniecznie są skazani na wymianę czterech kółek, by skorzystać z nowinek. Wystarczy trochę sprytu.
Światła diodowe do jazdy dziennej
Najczęściej widoczną modyfikacją, na jaką decydują się właściciele starszych samochodów, jest domontowanie diodowych świateł do jazdy dziennej. Często jednak wybierają tanie i kiepskie modele, które spełniają tylko jedną rolę – chronią od mandatu.
Szukając świateł do swojego auta warto upewnić się, że mają homologację, a także świecą wystarczająco mocno. Na rynku można znaleźć gotowe zestawy do samodzielnego montażu. Ceny zaczynają się od około 100 zł.
Czujniki parkowania
Drugim z popularnych rozwiązań są czujniki parkowania. Ich zalet nie trzeba nikomu przedstawiać. Wykrywają odległość od przeszkody i ostrzegają kierowcę, że się do niej zbliża. Wydając około 100 zł można ułatwić sobie parkowanie i uniknąć wizyty u lakiernika. Czujniki można instalować zarówno z przodu, jak i z tyłu auta.
Tablica rejestracyjna z kamerą cofania
Jeśli same czujniki to za mało, warto zainteresować się kamerą cofania. W sklepach dostępne są tradycyjne zestawy do montażu, ale wymagają one ingerencji w samochód. Ciekawszą propozycją może być ramka pod tablicę rejestracyjną z wbudowaną kamerą. Zasilanie jest czerpane ze światła cofania, a obraz jest wysyłany bezprzewodowo. Najtańsza taka ramka kosztuje około 80 zł.
Asystent martwego pola
Rozwiązanie, które dopiero teraz staje się powszechne, to asystent martwego pola. Przydaje się przy zmianie pasa, gdy samo spojrzenie w lusterko może nie wystarczyć by mieć pewność, że nic nie jedzie obok. Wbrew pozorom domontowanie takiego systemu nie jest kosztowne.
Za około 350 zł można kupić zestaw do montażu zawierający czujniki i diody LED. Oczywiście nie można polegać tylko na takim rozwiązaniu, ale z pewnością będzie stanowić ułatwienie dla kierowców.
Moduł udający zmieniarkę CD
Nowoczesne samochody przyzwyczaiły nas, że na pokładzie mają złącze AUX i USB, dzięki którym można łatwo odtwarzać własną muzykę. Jeszcze 15 lat temu standardem były jednak płyty CD. Dzisiaj nawet gdyby chcieć nagrywać swoją playlistę na krążek, może okazać się, że nie tak łatwo jest go kupić.
Wszyscy, którzy chcą słuchać swojej muzyki, mogą zainteresować się modułem udającym zmieniarkę CD. Podłącza się go do fabrycznego radia i zazwyczaj poza złączem AUX i USB oferuje też slot na kartę SD.
Radio z CarPlay i Android Auto
Jeśli jednak ktoś zdecyduje się na wymianę jednostki multimedialnej, warto rozejrzeć się za radiem z obsługą CarPlay i Android Auto. W ten sposób można wygodnie korzystać z najważniejszych funkcji smartfona bez trzymania go w ręce.
Niestety jest to dostępne tylko w dość drogich modelach, których ceny zaczynają się od około 1500 zł. Dużo tańszym rozwiązaniem jest radio z wbudowanym modułem Bluetooth i zestawem głośnomówiącym. Nie będzie miało jednak pełnych możliwości CarPlay czy Android Auto.