Volvo V40 D2 vs. VW Golf 1.4 TSI

None

Obraz

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

/ 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

10 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

11 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

12 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

13 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

14 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

15 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

16 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

17 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

18 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

19 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

20 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

21 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

22 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

23 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

24 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

25 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

26 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

27 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

28 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

29 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

30 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

31 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

32 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

33 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

34 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

35 / 35Podobna filozofia, odmienne charaktery

Obraz
© Piotr Mokwiński

Zarówno Golf, jak i V40, na stałe zdążyły się wpisać w krajobraz europejskiej motoryzacji. Te dwie różne kompaktowe konstrukcje mają już dość długi staż rynkowy. Mimo tego, wciąż prezentują bardzo wysoki poziom. Łączy je zachowawczość, wiele nowoczesnych technologii na pokładzie i styl, który przypadł do gustu klientom na Starym Kontynencie. Gdzie więc tkwi różnica?

V40 na tle pozostałej gamy modelowej sprzed debiutu XC90 i serii 90, wygląda bardzo odważnie. Projektanci postawili na wiele dynamicznych przetłoczeń, długą maskę i niemal pionowo opadającą klapę bagażnika. Z przodu znajdziemy LED-y do jazdy dziennej, a w nadkolach felgi w rozmiarze 16-19 cali (te największe wymagają dopłaty w wysokości 5710 zł). Do tego dochodzi na dachu płetwa zamiast typowej anteny i dyskretna lotka przytwierdzona do szczytu pokrywy kufra.

W nadwoziu Golfa nie znajdziemy aż tyle ekstrawagancji. Niemieccy konstruktorzy wierni są klasyce i na tej filozofii opierają swój sukces. 7 generacja kompaktowego hatchbacka stanowi udane rozwinięcie poprzednika. Znajomy przód można doposażyć w biksenonowe światła z LED-ami do jazdy dziennej, a w nadkola wkomponować felgi w rozmiarze od 15 do 18 cali. Podobnie jak w Volvo, w lusterkach bocznych ukryto kierunkowskazy, w tylne klosze wkomponowano diody, zaś do klapy bagażnika zamocowano lotkę poprawiającą aerodynamikę. Karoseria VW nie ma aż tylu przetłoczeń, co bezpośredni rywal i odbiega też od szwedzkiej propozycji wymiarami. Auto z Wolfsburga mierzy 426 cm długości (436 cm V40), 179 szerokości (prawie 186 cm ma V40) i 145 wysokości (144 cm).

Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy