Volkswagen The Beetle 2.0 TSI Sport
None
Garbus powraca
Volkswagen ma na liście kilka modeli, które stały się ikonami motoryzacji. Wszystko zawdzięcza jednak tylko jednemu: Garbusowi.
Garbus powraca
Żaden inny model tej marki i mało który samochód w historii motoryzacji był i jest tak rozpoznawalny na całym świecie.
Garbus powraca
W 1998 roku koncern z Wolfsburga postanowił przywrócić do życia legendę, prezentując model New Beetle. Sukces, którego się wtedy spodziewano miał nigdy nie nadejść. W roku 2011 Volkswagen podejmuje drugą próbę, wprowadzając na światowe rynki model The Beetle.
Garbus powraca
Historia samochodu, który zrobił tak wielką rewolucję w świecie motoryzacji zaczęła się w burzliwych i mrocznych czasach, w cieniu faszystowskiej potęgi Niemiec.
Garbus powraca
W roku 1934 Ferdynand Porsche przedstawił rządowi Adlofa Hitlera projekt „samochodu dla ludu” (czyli „volkswagena”).
Garbus powraca
Mały samochód o prostej konstrukcji był w stanie przewieźć cztery osoby oraz ich bagaż, a co najistotniejsze, można go było kupić za mniej niż 1000 Reichsmarek.
Garbus powraca
Rok później powstał prototyp. Jeszcze przed II Wojną Światową zaprezentowano pierwsze egzemplarze produkcyjne. Zaraz po nich ruszyła produkcja wersji specjalnych dla wojska. Garbus jakiego znamy narodził się w 1941 roku.
Garbus powraca
Co ciekawe, nigdy nie miał swojej oficjalnej nazwy. Produkowano go jako Typ1. Jako pierwsi, „chrząszczem” (Beetle) nazwali go amerykańscy dziennikarze. Polacy nazwali go Garbusem, Francuzi - Coccinelle, Włosi – Maggiolino. Niemcy nadali mu przydomek Käfer. Sukces był ogromny. W sumie na całym świecie sprzedano 21,5 mln egzemplarzy.
Garbus powraca
Producent postanowił uszanować tradycję. W każdym kraju Volkswagen The Beetle będzie nazywać się tak, jak potocznie nazywany był model pierwszej generacji. Oznacza to, że pod koniec roku do salonów w naszym kraju trafi Volkswagen Garbus. Samochód będzie tak oznaczany na życzenie klienta.
Garbus powraca
Nie tylko nazwa ma być atrakcyjniejsza, niż w przypadku modelu „New Beetle”. Tamten samochód nieźle sprzedawał się na rynku amerykańskim, jednak w Europie nie miał już tyle szczęścia. Być może dlatego, że był zbyt śmiałym dziełem stylistów i jedynie wariacją na temat Garbusa. Złośliwcy mówili, że przód ciężko było odróżnić od tyłu, a montowany w desce rozdzielczej wazonik na kwiaty czynił z niego samochód dobry dla kobiet i zniewieściałych mężczyzn.
Garbus powraca
Na całe szczęście w najnowszym modelu The Beetle udało się uniknąć błędów przeszłości. Nareszcie powstał samochód, który naprawdę przypomina swój pierwowzór.
Garbus powraca
Wyraźnie wydłużono maskę, kształt mocno nawiązuje teraz do pierwszego Grabusa, choć z profilu i z tyłu sylwetka The Beetle przypomina też trochę... Porsche 911.
Garbus powraca
Nie jest to chyba przypadek, bo specjaliści od marketingu w koncernie VW chcą promować swoje najnowsze dziecko, jako nawiązujący do tradycji samochód o sportowych możliwościach.
Garbus powraca
The Beetle jest o ponad 8 cm szerszy i ponad 15 cm dłuższy od swojego poprzednika. O ponad 100 litrów powiększył się również jego bagażnik i teraz ma 310 litrów.
Garbus powraca
W stosunku do poprzednika obniżono linię szyb. To jedna z przyczyn dla których najnowszy Beetle bardziej przypomina oryginał.
Garbus powraca
Jest w stylu retro, inaczej niż poprzednik, który był raczej współczesną wariacją na temat Garbusa. Z przodu i z boku można mówić o dużym podobieństwie. Tył pozostał nowoczesny.
Garbus powraca
Pod maską nowego Garbusa może się znaleźć jeden z pięciu silników. Do wyboru są trzy jednostki benzynowe i dwa diesle.
Garbus powraca
Najsłabsza „benzyna” ma pojemność 1.2 i moc 105 KM. Średnia to 1.4 o mocy 160 KM. Najmocniejsza propozycja to 2-litrowy silnik o mocy 200 KM, który zapewnia Garbusowi sprint do setki w 7,5 sekundy oraz prędkość maksymalną 223 km/h. Gamę zamykają jednostki TDI: 1.6 o mocy 105 KM i 2.0 o mocy 140 KM.
Garbus powraca
Wnętrze zaskakuje kilkoma akcentami, będącymi bezpośrednim nawiązaniem do pierwszej serii Garbusa.
Garbus powraca
W desce rozdzielczej dominuje duży prędkościomierz.
Garbus powraca
Za dopłatą, pośrodku deski rozdzielczej dodatkowo może zostać zamontowany zestaw trzech wskaźników, informujący o ciśnieniu doładowania i temperaturze oleju. Trzeci z zegarów jest stoperem.
Garbus powraca
Po stronie pasażera zamontowano schowek, wzorowany na stalowym „pudełku z klapką” ze starego Garbusa.
Garbus powraca
Nareszcie duży, stylistyczny ukłon w stronę oryginału, podobnie jak przymocowane do środkowych słupków paski, służące za uchwyty dla pasażerów.
Garbus powraca
Samochód oferowany jest w trzech poziomach wyposażenia: Beetle, Design i Sport.
Garbus powraca
W desce rozdzielczej dominuje duży prędkościomierz.
Garbus powraca
Współczesny Garbus bazuje na Volkswagenie Golfie. Dlatego prowadzenie, działanie urządzeń sterowania, nawigacji, klimatyzacji, wszystkiego o czym tylko można pomyśleć, niczym nie zaskoczy.
Garbus powraca
Liczne elementy są wspólne także z innymi modelami koncernu. Jedyna duża (poza wyglądem) różnica w stosunku do Golfa to mniejsze, ciaśniejsze wnętrze.
Garbus powraca
Oczywiście, pasażerowie na tylnej kanapie nie mogą mówić o komfortowych warunkach podróżowania, ale teraz są one znośne. Miejsca brakuje „tylko” dla nóg.
Garbus powraca
Jedyna duża (poza wyglądem) różnica w stosunku do Golfa to mniejsze, ciaśniejsze wnętrze.
Garbus powraca
The Beetle jest o ponad 8 cm szerszy i ponad 15 cm dłuższy od swojego poprzednika. O ponad 100 litrów powiększył się również jego bagażnik i teraz ma 310 litrów.
Garbus powraca
By zachować praktyczność bagażnika, nie zdecydowano się na wprowadzenie unoszonej do góry stalowej pokrywy. Dostęp do bagażnika w The Beetle jest taki sam jak w każdym innym, współczesnym hatchbacku.
Garbus powraca
Podczas pierwszych jazd na ulicach Berlina mieliśmy możliwość sprawdzenia najmocniejszej wersji z 2-litrowym, benzynowym silnikiem TSI o mocy 200 KM i maksymalnym momencie obrotowym 280 Nm z 6-stopiową skrzynią DSG. Samochód oprócz dobrych osiągów charakteryzuje się sporym apetytem na paliwo. Nie należy się spodziewać wyników spalania poniżej 10 l/100 km. Jak jeździ najmocniejszy Garbus? Najprostsza odpowiedź brzmi: prawie tak samo, jak Golf GTI.
Model doposażony w elektroniczną szperę prowadzi się znakomicie i jest w stanie dostarczyć wiele radości z jazdy, choć jestem zdania, że w przypadku tego konkretnego samochodu nie ona jest najważniejsza. Tu wyjątkowo mocno liczy się wygląd, zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Pod tym względem nowy Garbus powinien spełnić oczekiwania.
Garbus powraca
Ile będzie kosztować najnowszy Volkswagen The Beetle? W przypadku poprzedniego modelu producent życzył sobie 6 tys. zł więcej, niż za Golfa. Teraz różnica ma być mniejsza. Podstawowa wersja Garbusa będzie prawdopodobnie kosztować tyle co dobrze wyposażony Golf, czyli około 70 000 zł. Do sprzedaży w Europie ma wejść w październiku. U nas pojawi się pod koniec tego roku. W stosunku do poprzednika ma o wiele większą szansę na sukces. Przede wszystkim, za sprawą swojego wyglądu. Czy udało się wskrzesić legendę? Czas pokaże. Ocenią to nabywcy nowego modelu.