Zakup paliwa to obecnie największy koszt związany z posiadaniem i użytkowaniem samochodu. Nic więc dziwnego w tym, że ci, którzy pokonują co roku duże dystanse, chcą ograniczyć wydatki przeznaczane na ten cel. Wielu kupuje samochód z silnikiem Diesla. Motory te nie są dziś jednak równie niezawodne, jak te sprzed lat. Liczna jest również rzesza zmotoryzowanych, którzy decydują się na instalację gazową. Nowa jest jednak sporym wydatkiem, który musimy ponieść już na samym początku. Niektórzy, chcąc go ograniczyć, decydują się na zakup używanej instalacji LPG. Ale czy to w ogóle ma sens?
Nowa instalacja gazowa do czterocylindrowego silnika i oparta na markowych podzespołach to wydatek około 2 tys. złotych. Używaną można kupić już za kilkaset. Oczywiście nie otrzymamy na nią gwarancji, ale raczej nie napotkamy także trudności w kwestii zamontowania jej w samochodzie. Za nie więcej niż 500 złotych zrobimy to w większości zakładów specjalizujących się w dokonywaniu takich przeróbek. Jeśli nawet używana instalacja się nie zepsuje, możemy napotkać kłopoty natury biurokratycznej.
Butla to – ze względu na bezpieczeństwo użytkownika - jeden z najważniejszych elementów instalacji LPG. Nic więc dziwnego, że przepisy jej dotyczące są restrykcyjne. W myśl polskiego prawa, podczas każdego przeglądu technicznego sprawdzana jest homologacja producenta butli oraz jego legalizacja. W przypadku używanych butli o jedno i drugie nie jest łatwo. Poza tym w używanej instalacji LPG naturalnemu zużyciu podlegają przewody doprowadzające gaz pod maskę. Jeśli więc podliczymy koszt zakupu używanej instalacji, nowej butli i przewodów, tak naprawdę zaoszczędzimy niewiele, a dodatkowo nie będziemy mieć gwarancji. Rachunek jest więc prosty
tb, moto.wp.pl