Unikatowy "maluch" z 30 km na liczniku. Pierwsze odpalenie po 29 latach
Taki Fiat 126p to istny rarytas: praktycznie nowy egzemplarz, z zaskakująco niskim przebiegiem. Jego silnik zabrzmiał po raz pierwszy od 29 lat.
Samochód został wyprodukowany w 1988 roku, ale przez ostatnie 29 lat przejechał zaledwie 30 km. Nie wiemy, co się działo z autem przez ostatnie trzy dekady, ale warto zauważyć, że na tylnej kanapie ciągle jest założona fabryczna folia. Na nadwoziu nie widać oznak rdzy, jedynie lekki osad brudu.
Jak określił autor nagrania, "w silniku nie olej, tylko galareta". A więc należało wyczyścić zbiornik paliwa i wydobyć z motoru stary olej. Aby dodać nowy, należało wstrzyknąć go do wewnątrz i kilkunastokrotnie obrócić silnikiem. Dzięki temu olej swobodnie rozszedł się po magistrali i pierścieniach.
Auto dostało też nowy akumulator. Po tych niewielkich ingerencjach, wóz odpalił bez problemów. Właścicielowi zazdrościmy nowego nabytku.