Ostatni supersamochód Jaguara, czyli XJ220 obchodzi właśnie swoje 20-lecie. Brytyjska marka chce powrócić do sportowej tradycji łącząc ją z najnowszymi technologiami. Zaprezentowany w 2010 roku model C-X75 ma być następcą słynnego XJ220.
Zwracająca uwagę stylistyka i najnowsze osiągnięcia technologiczne mają uczynić z C-X75 supersamochód z najwyższej półki. Jednak to, co najbardziej imponowało w tym aucie koncepcyjnym, to układ napędowy. Jest to hybryda, ale nie byle jaka, bo łącząca silnik elektryczny z dwoma silnikami turbinowymi. Niestety samochód koncepcyjny został wyposażony jedynie w słabą jednostkę elektryczną, a turbiny gazowe okazały się marzeniem twórców. Wtedy wydawało się, że takie rozwiązanie nie ma szans.
Teraz, gdy poważniej mówi się o wprowadzeniu tego samochodu do sprzedaży, już wiadomo, że za napęd będą odpowiadać jednostki elektryczne i klasyczny turbodoładowany czterocylindrowy silnik spalinowy. Imponujące osiągi tego rozwiązania ma zapewnić współpraca z zespołem Williams F1. Okazuje się jednak, że Hindusi z firmy Tata, do której teraz należy Jaguar, mają bardziej ambitne plany. Obok 250 samochodów o konwencjonalnym napędzie powstanie też jeszcze bardziej limitowana seria wyposażona w dwie turbiny gazowe.
Silniki mają powstawać w brytyjskiej firmie Bladon Jets Engineering Centre, która też w części należy do Taty. Turbiny będą słabsze niż te znane z samolotów odrzutowych i mają produkować 95 KM każda. W połączeniu z silnikami elektrycznymi ma to wystarczyć do rozpędzenia samochodu do 100 km/h w nieco ponad 3 sekundy. Dodatkowo taki samochód ma zużywać mniej paliwa i być bardziej ekologiczny.
sj