Test: Citroen C1 - Miejska zabawka

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

Coraz większe natężenie ruchu w wielkich miastach spowodowało, iż modne stało się posiadanie maleńkiego samochodu, dzielnie walczącego z ciasnotą miejsc parkingowych i niekończącymi się korkami.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Niewielkie gabaryty ułatwiają lawirowanie między znacznie większymi pojazdami i pozwalają zaoszczędzić sporo przestrzeni w mieście, a przy okazji również paliwo. Naprzeciw zwolennikom małych czterech kółek wyszła Toyota wraz z koncernem PSA. Wspólnymi siłami opracowali trzy bliźniacze konstrukcje o niemal identycznym wyglądzie. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się Citroenowi C1.

Debiut auta nastąpił w 2005 r. na targach w Genewie. Trzeba przyznać, że od tamtej pory systematycznie opanowuje kolejne dzielnice europejskich metropolii. Jest obiektem na stało wpisującym się w krajobraz wielkomiejskiej rzeczywistości. I chyba dobrze, bo swoim pozytywnym designem, z pewnością ożywia szare ulice. Zwarta sylwetka w parze z wyrazistymi reflektorami, pionowymi lampami tylnymi oraz wyróżniającym się z tłumu kolorami nadwozia, może się podobać. Karoseria nacechowana dodatkowo charakterystycznymi dla producenta elementami w postaci wydatnego logo, czy trapezoidalnego wlotu powietrza wygląda wciąż świeżo. Gdy komuś przeszkadzają szewrony na masce, może wybrać się do konkurencyjnego salonu i sprawić sobie Toyotę Aygo lub Peugeota 107.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Wnętrze ma równie ciekawy styl i z pewnością okaże się ciekawym towarzyszem miejskich wycieczek. Choć na pierwszy rzut oka wygląda prosto, to można doszukać się w nim kilku smaczków stylistycznych. Duży okrągły prędkościomierz umieszczony centralnie, wyskalowany aż do astronomicznych dla C1 170 km/h, zyskał ciekłokrystaliczny wyświetlacz informujący o przebiegu, aktualnym poziomie paliwa i trybie pracy skrzyni biegów. Ponadto aby wzmocnić atrakcyjność miejsca pracy kierowcy, dołożono niezależny obrotomierz. Oba zegary wyposażono w białe cyferblaty.

Kokpit centralny może również uchodzić za interesujący. Zwłaszcza projekt sterowania kierunkiem i temperaturą nawiewu, może wzbudzić uśmiech na twarzy podróżujących. Szkoda tylko, że jakość zastosowanych materiałów nie rozpieszcza. Ale z drugiej strony, przecież nie możemy wymagać zbyt wiele od auta z tego segmentu. Citroen zadziwia także przestronnością wnętrza. Blisko 3,5 m długości i rozstaw osi ledwie przekraczający 2,3 m gwarantują sporą ilość miejsca zarówno z przodu jak i z tyłu. Pasażerowie siedzący z przodu nie powinni narzekać na brak miejsca. Nawet rosłe osoby poczują się tu komfortowo na krótszych dystansach. Zaś tylna kanapa zapewni wystarczającą wygodę dwójce dzieci, choć jej potencjał jest i tak zadziwiająco duży.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Niezłe zagospodarowanie przedziału pasażerskiego nie wykluczyło stworzenie maleńkiego bagażnika. Mimo, iż jego możliwości nie są imponujące (wysoki próg załadunku i 130 litrów), to i tak podręczne drobiazgi możemy w nim przewieźć i tym samym uchronić przed niepożądanym wzrokiem przechodniów. Gdy zechcemy zapakować większy ładunek, z pomocą przyjdzie możliwość położenia oparcia. Wówczas pojemność zwiększy się do 751 litrów.

Pod maską malutkiego Francuza o japońskich korzeniach pracuje jednostka napędowa łącząca w sobie walory właściwej dla samochodu dynamiki i odpowiedniej wstrzemięźliwości w pochłanianiu kolejnych kropelek benzyny. Litrowy motor generujący aż 68 KM i 93 Nm momentu obrotowego bardzo dobrze spisywałby się w mieście, gdyby zastosowano w nim manualna skrzynię biegów. Niestety producent chcąc zwiększyć komfort codziennej eksploatacji, zdecydowanie go obniżył, gdyż obecna w C1 przekładnia nie dość, że podcina skrzydła dynamice silnika, to na dodatek potrafi się pogubić. Nie zawsze dobiera właściwe biegi do prędkości obrotowej, czasem się zacina, a pojęcie płynnego przechodzenia między poszczególnymi przełożeniami jest jej obce. Jedynie w sytuacji, gdy bardzo delikatnie obchodzimy się z pedałem gazu, można niemal bez dodatkowych wrażeń obserwować wędrówkę wskazówki prędkościomierza w górę skali. I właśnie dlatego zdecydowanie polecamy ręczną skrzynię, która sprawuje się bez zarzutu.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Abstrahując już od powyższych problemów, warto jeszcze wspomnieć o układzie jezdnym i sposobie prowadzenia Citroena. Jego zawieszenie harmonijnie wybiera wszelkie nierówności, czasem na nich podskakując, ale nie powoduje to wytrącenia go z równowagi. Nawet powyżej 100 km/h utrzymuje zadowalającą stabilność i wykazuje się umiarkowanym apetytem na paliwo. Średnio w czasie tygodniowego testu zadowolił się niecałymi 6 litrami w cyklu mieszanym.

C1 w testowej specyfikacji to wydatek 36 601 złotych. Cena wydaje się być dość atrakcyjną zważywszy na fakt, iż pozostałe bliźniaki wyceniono nieco wyżej. Ponadto w standardzie otrzymamy pełne wyposażenie z zakresu podstawowego komfortu i bezpieczeństwa. Klimatyzacja manualna, elektrycznie sterowane przednie szyby (tylne się tylko uchylają), radio z możliwością odczytu MP3, lakier metalizowany, a także system ABS z EBD to wystarczające udogodnienia w codziennej miejskiej eksploatacji.

Piotr Mokwiński

"Citroen C1 " - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "benzyna, R3"
Pojemność silnika cm3 "998"
Moc KM / przy obr./min "68 / 6 000"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "93 / 3 600"
Skrzynia biegów "zautomatyzowana, 5-stopniowa"
Prędkość maksymalna km/h "157"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "14"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "5,5 / 4,1 / 4,6"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "b.d. / b.d. / 5,8"
Pojemność bagażnika min./max. / l "130 / 751"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "3 435 / 1 630 / 1 470"
Cena wersji podstawowej w zł "36 600"
Cena testowanego modelu w zł "36 600"
Plusy null
Minusy null
Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥